Około 4,6 mln uczniów wróciło dziś do szkół. Czeka tam na nich prawie 700 tys. nauczycieli. Wszystkich, włączając w to rodziców dręczy niepewność. Pewne jest, że zaczniemy naukę stacjonarnie i raczej stacjonarnie ją zakończymy. Co się wydarzy po drodze, czas pokaże. Na razie powrót do szkół cieszy.
Powrót do szkół cieszy
Wszyscy mają nadzieję, że nie będzie już powrotu do nauki zdalnej. Tego doświadczenia dzieci, rodzice, ale i nauczyciele nie chcieliby już powtarzać. Nie chodzi tylko o efektywność takiego nauczania, choć jest ona bardzo ważna. Chodzi o kondycję psychiczną dzieci i młodzieży. Aż 40 procent polskich nauczycieli, uważa że najpoważniejszym problemem uczniów jest depresja. NIK raportuje o 630 tysiącach dzieci potrzebujących pomocy. Pierwszy raz w życiu odbierałam w tym roku telefony od znajomych, pytających czy nie mam możliwości wciśnięcia ich dzieci lub dzieci ich znajomych, zwykle nastoletnich do psychologa bez kolejki! Informacja o kilku miesiącach czekania na wizytę wpędza też w depresję zatroskanych rodziców. Ministerstwo Edukacji i Nauki problem dostrzegło. Niestety mało kto na tę pomoc się załapie. Budżet programu to 15 mln zł. Gdy tą kwotę podzielimy tylko przez 630 tys. potrzebujących, o których mówi NIK, a to na pewno nie wszyscy, wychodzi niecałe 24 zł na głowę.
Obrona przed Covidem
Dlatego tak ważne jest, aby dzieci i młodzież nie została znów zamknięta w domach. Stąd dużo miejsca w wytycznych na rozpoczęcie roku MEiN poświęciło zabezpieczeniom przed Covid-19. Dezynfekcja, wietrzenie, maseczki, dystans. O ten dystans w przepełnionych klasach będzie bardzo trudno. A czwarta fala nadchodzi. Dziś minister zdrowia poinformował o 350 zakażeniach. To o 50 procent więcej, niż tydzień temu. Szkoły mają przez pierwsze dwa tygodnie uświadomić dzieciom i rodzicom, że Covid-19 jest groźny i że warto się zaszczepić. W trzecim tygodniu września mają ruszyć w szkołach szczepienia. Do połowy sierpnia co najmniej jedną dawką zaszczepiło się 685 277 osób w wieku 12-17 lat. W pełni zaszczepione są 577 562 osoby. Najwięcej w mazowieckim i śląskim. Łącznie do zaszczepienia w grupie 12-17 lat jest 2,5 mln osób.
Obrona przed Czarnkiem
Poza obroną przed Covidem, polska szkoła, przynajmniej w części, próbuje się też obronić przed ministrem Czarnkiem. O tym, jak różna jest wizja szkoły szefa resortu i części nauczycieli informowaliśmy opisując akcję „Wolna szkoła”. Zdaniem jej organizatorów szkoła marzeń ministra Czarnka to szkoła, która wychowuje skłonną do poświeceń, pobożną matkę Polkę. Chłopiec powinien być posłusznym, wierzącym patriotą. Minister Czarnek zapowiedział, że nauczyciele wychowania do życia w rodzinie mają zyskać większe znaczenie. Od tego, zdaniem szefa MEIN, zależy przyszłość naszego społeczeństwa i państwa. Nie od umiejętności czytania ze zrozumieniem, nie od znajomości matematyki, geografii czy angielskiego. Kuratorzy przypilnują żeby wizja ministra została wcielona w życie. Mają im w tym pomóc przygotowywane przez MEIN przepisy.
Część nauczycieli protestuje. Część ucieka na emerytury lub szuka innej pracy. I to kolejny problem naszej szkoły. W ubiegłym roku szkolnym był 10 tys. wakatów na stanowisko nauczyciela. Jak to wygląda teraz, dowiemy się pod koniec września. Do pracy w szkole zniechęcają też zarobki. Nauczyciel stażysta dostaje dziś 2949 zł brutto. Minister Czarnek obiecał w telewizji, że porozmawia o tym z prezesem Kaczyńskim.
.