Każdy, kto zajrzy do sprawozdania finansowego Narodowego Funduszu Zdrowia, może się zdziwić. W dobie podwyżek składek na ubezpieczenie zdrowotne okazuje się, że NFZ zanotował ponad 10 miliardów zysku za rok 2021. Zysk NFZ może dziwić, a sam Prezes Funduszu mówi, że winny jest przede wszystkim COVID-19.
Narodowy Fundusz Zdrowia odpowiedzialny jest za finansowanie m.in. publicznej służby zdrowia. To tam spływają składki, jakie są opłacane przez przedsiębiorców i pracowników. To stamtąd też potem te pieniądze są wypłacane do szpitali, przychodni, które mają za zadanie nas leczyć.
Zysk NFZ może dziwić, bo zazwyczaj Fundusz na koniec roku notował stratę
Wydawałoby się, że w obecnej sytuacji, gdy tyle się mówi o tym, że pieniędzy na służbę zdrowia wciąż brakuje, to NFZ powinien wydawać dokładnie tyle, ile otrzyma, by zapewnić jak najlepszą ochronę zdrowia dla obywateli. Zdziwienie wywołać może analiza sprawozdania finansowego za rok 2021. Można w nim wyczytać, że Narodowy Fundusz Zdrowia zanotował za rok 2021 zysk w wysokości prawie 10,5 miliarda złotych. O tyle więcej pieniędzy Fundusz otrzymał, niż wydał.
Jest to sytuacja bardzo rzadka, bowiem zazwyczaj wynik jest wręcz ujemny. W 2020 roku Fundusz zanotował stratę w wysokości 2,38 miliarda złotych, a rok wcześniej był na minusie około 1 miliarda złotych.
O wyjaśnienie tej zaskakującej nadwyżki poprosił Krzysztof Brejza z Koalicji Obywatelskiej. Odpowiedź NFZ jest dość zaskakująca. Otóż głównym winowajcom tego, że na koniec roku Fundusz zanotował taką dużą nadwyżkę pieniędzy, jest COVID-19.
Jak podaje w odpowiedzi na interpelację poselską prezes NFZ Filip Nowak, jednym z powodów takiego zysku są wyższe o 2,5 miliarda dochody, które uzyskane zostały ze składek. Ale przede wszystkim o 7,5 miliarda wydano mniej, niż planowano na realizację kosztów świadczeń opieki społecznej. Powodem mniejszych wydatków miało być przeznaczenie większego potencjału placówek zdrowotnych na walkę z pandemią, kosztem świadczenia jak można zrozumieć, droższych, bardziej skomplikowanych świadczeń.
https://twitter.com/KrzysztofBrejza/status/1551832539161034752?s=20&t=1ZD-Vor9l_BxoejHpGI_ww
Wyższe dochody, mniejsze koszty. W firmie byłby to powód do domu, w NFZ powinien zaś budzić pytania
Wysokość składek, jakie zostały uiszczone przez wszystkich płacących w 2021 roku, faktycznie może zadziwić, bowiem było to aż 135 miliardów złotych, które wpłynęły do NFZ. Duży wpływ na to mógł mieć także Polski Ład, który zachęcił wielu przedsiębiorców do opłacenia już w grudniu składki, którą normalnie wpłaciliby w styczniu 2022 roku.
Wszystko to sprawiło, że chociaż NFZ wydał łącznie 125 miliardów złotych, czyli o ponad 20 miliardów więcej niż rok wcześniej, to mimo to, uzyskał wyraźny zysk, a nie jak w latach poprzednich stratę. Według sprawozdania finansowego, kwota ta zostanie przekazana na fundusz zapasowy, co oznacza, że zostaną te pieniądze przeznaczone np. na pokrycie strat w przyszłych latach.
Ta sytuacja pokazuje też, że wbrew wielu teorii spiskowych pandemia COVID-19 nie służy drenażowi kieszeni podatników przez wielkie lobby medyczne. Ze sprawozdania finansowego za rok 2021 i wyjaśnień, jakie przedstawił Prezes NFZ widać wyraźnie, że gdyby pandemii nie było, to wydane zostałoby dużo więcej pieniędzy na ochronę służby zdrowia. Jest to zresztą logiczne, bowiem podczas szczytów pandemii odwoływano lub przekładano wiele zabiegów, które normalnie są bardzo kosztowne dla budżetu.