Polskie społeczeństwo starzeje się coraz szybciej. To z kolei wymusza na wielu firmach i instytucjach zmianę modelu działania i wdrożenie nowych rozwiązań, które z jednej strony będą zachęcające dla młodszych klientów i konsumentów, z drugiej – utrzymają dotychczasowych klientów. Podobnie jest w przypadku banków. Dla części instytucji bankowych tendencje demograficzne stwarzają jednak większy problem niż dla innych. Mowa tu o bankach spółdzielczych.
Banki spółdzielcze muszą zmierzyć się ze starzeniem się swoich klientów
Coraz szybsze tempo starzenia się polskiego społeczeństwa potwierdzają dane GUS. Na koniec 2022 r. liczba osób w wieku 60 lat i więcej wyniosła 9,8 mln; ich udział w liczbie ludności ogółem wyniósł 25,7 proc. Dla porównania, jeszcze w 2015 r. odsetek ten wynosił 22,9 proc., natomiast w 2010 – 19,6 proc.
Starzenie się polskiego społeczeństwa niesie za sobą wiele negatywnych skutków, w tym także – o czym większość osób zapomina – również dla firm i różnego rodzaju instytucji, takich jak na przykład banki. Stoją one bowiem przed koniecznością dostosowania swojej oferty w taki sposób, by znalazło się w niej coś atrakcyjnego zarówno dla starszych klientów, jak i tych znacznie młodszych, którzy mają zupełnie inne potrzeby i wymagają innych rozwiązań.
O ile, co oczywiste, starzeją się klienci wszystkich banków, o tyle trendy demograficzne mogą stanowić istotny problem zwłaszcza dla banków spółdzielczych. Jak na łamach bank.pl komentuje prof. SGH Lech Kurkliński, przewodniczący Komitetu Standardów Kwalifikacyjnych w Polskiej Bankowości, z badań BIK wynika, że w grupie klientów depozytowych w bankach spółdzielczych najprawdopodobniej jest więcej osób starszych, niż w komercyjnych bankach. Ponadto banki spółdzielcze mają problem z pozyskaniem młodych klientów, którzy obecnie wymagają dostosowanych do ich potrzeb rozwiązań cyfrowych – banki spółdzielcze mają jeszcze sporo do nadrobienia, jeśli chodzi o rozwój bankowości elektronicznej i różnych usług. Tym samym z jednej strony klienci depozytowi tej grupy banków są coraz starsi (i coraz więcej ich ubywa), a z drugiej strony – brakuje też klientów młodych, którzy nierzadko dopiero zaczynają swoją przygodę z bankowością.
Na razie banki spółdzielcze mają dobre wyniki finansowe. Pytanie brzmi, co będzie za 20 lat
Lokalne banki z pewnością mają pewną przewagę – w postaci zaufania wielu okolicznych mieszkańców. Dodatkowo na ten moment ogólna kondycja finansowa banków spółdzielczych jest dobra i stabilna. Pytanie brzmi jednak, co będzie dalej; jak przyznaje prof. Kurkliński, niewykluczony jest model integracyjny – czyli de facto zaistnienie jednego zrzeszenia przy jednoczesnej redukcji liczby banków (co ma zresztą miejsce w różnych krajach na całym świecie). Na ten moment jednak wydaje się, że banki spółdzielcze powinny podjąć działania mające na celu nie tylko utrzymanie dotychczasowych klientów, ale przede wszystkim – pozyskanie młodszych. To może jednak okazać się wyjątkowo trudne.