Niedawno rozpoczęła się kampania „Kocham. Nie piję„. Ma ona na celu zwalczanie spożywania alkoholu podczas ciąży, co bardzo często prowadzi do wad rozwojowych płodu i wielu chorobach u narodzonych dzieci. A liczba narodzin dzieci z FAS jest zatrważająca.
No to siup!
Nie da się ukryć, że naszym kraju alkohol dość szybko znalazł miejsce w kulturze. My, jako Polacy, wyrobiliśmy sobie patologiczny nawyk nazbyt zupełnej akceptacji alkoholu w społeczeństwie. Dla zobrazowania tego faktu, do 2000 roku prowadzenie pojazdu w stanie nietrzeźwości było jedynie wykroczeniem, a sądy kilkanaście lat temu uznawały stan odurzenia (spowodowany samodzielnie przez sprawcę) jako quasi-wyłączający winę. Alkoholicy byli przedstawiani jako „lubiący wypić”, a okazjonalne palenie marihuany było w świadomości ówczesnych ludzi karygodną zbrodnią, nieporównywalnie gorszą od nałogu alkoholowego. Na szczęście XXI wiek zaowocował rewolucją w tym zakresie i alkohol przestaje być aż nadto tolerowany, wracając do grona używek, na które z założenia trzeba jednak uważać.
Na dobre trawienie
Niegdysiejsze pobłażanie dla spożywania alkoholu objawiało się również tym, że spożycie wspomnianej używki było większe i zawierało się wśród jeszcze szerszej grupie ludzi niż teraz. Nie inaczej było z kobietami w ciąży. Zawsze mówiło się, że alkohol szkodzi, jednak z drugiej strony „kieliszek wina” dla zdrowia nikogo nie szokował. Mało kto faktycznie zdawał sobie sprawę z powagi zagrożenia dla dziecka, które niesie za sobą alkohol spożywany w ciąży.
Fetal Alcohol Syndrome, w skrócie FAS
Jest to nieuleczalna choroba, spowodowana spożywaniem alkoholu w trakcie ciąży. Co najważniejsze, nie istnieje ustalona dawka alkoholu, który ją powoduje! Tak naprawdę każda ilość może nieść za sobą tragiczne w skutkach konsekwencje. FAS cechuje się specyficznymi anomaliami w wyglądzie twarzy (charakterystyczne, szeroko rozstawione oczy i krótki nos), oraz wadami rozwojowymi, często skutkującymi obniżeniem sprawności intelektualnej dziecka. Jak wspomniałem w tytule, liczba urodzonych dzieci z tym zaburzeniem wynosi co roku około 9 tysięcy.
Kocham. Nie piję
Wspomniana we wstępie kampania, mająca wsparcie m.in Rzecznika Praw Obywatelskich i Rzecznika Praw Dziecka, ma na celu zasygnalizowanie problemu oraz przestrzeganie kobiet w ciąży przed tragicznymi skutkami spożywania alkoholu w ciąży. Zatrważające jest, iż według niektórych badań aż co trzecia kobieta w ciąży przyznaje się do, chociażby jednorazowego, spożywania alkoholu.
Miejmy nadzieję, że kampania przyniesie wymierne skutki i przyczyni się do edukowania społeczeństwa, że to co kiedyś wydawało się normalne i codzienne, może być śmiertelnie groźne. Walka o trzeźwość narodu, powzięta po okresie pijanego PRL-u, jest na szczęście coraz mniej potrzebna, ale w pewnych aspektach jednak wymagana.