Robert Biedroń rozpalił internet, ogłaszając, że Szczecin leży nad morzem. Z jednej strony powiedział głupotę, bo przecież Szczecin nie leży nad morzem. Z drugiej strony jednak miał rację, bo Szczecin leży nad morzem. No to jak – czy Szczecin leży nad morzem?
– Witajcie – jest tu cały Poznań. Jest też pani ze Szczecina, to jest nad morzem, 240 km stąd – mówił Robert Biedroń na jednym z kampanijnych eventów. I cały internet ma z niego używanie. Wszyscy się nabijają, że Biedroń nie zna geografii kraju, którym ma nadzieję rządzić.
Bo przecież każdy wie, że Szczecin nie leży nad morzem! Ale może jednak leży?
Czy Szczecin leży nad morzem? Nie
W Polsce nie tylko polityka jest skomplikowana, geografia również. I odpowiedź na pytanie „czy Szczecin leży nad morzem” bynajmniej taka prosta nie jest.
Każdy, kto był w grodzie Gryfa wie, że plaży tam nie ma. To znaczy nie ma plaży morskiej, bo plaże „jeziorowe” są, i to jest ich całkiem wiele. Chyba mało kto wie, że na przykład czwarte jezioro w Polsce znajduje się właśnie w obrębie Szczecina. No dobrze, ale co z tą morską plażą? Najbliższa od Szczecina jest ta w Międzyzdrojach, a to niemal równo 100 km od centrum miasta. Jedzie się tam godzinę i 20 minut, a w sezonie znacznie dłużej. Jak ktoś chce wypocząć nad morską plażą, rozłożyć parawan i poszukać muszelek, to urlop w Szczecinie więc najlepszym pomysłem nie będzie. Więc nie, Szczecin nie leży nad morzem.
Czy Szczecin leży nad morzem? Tak
Może nie ma morza, ale… morze jest. Przynajmniej z prawno-administracyjnego punktu widzenia. Bo w naszym prawie jest coś takiego jak „morskie wody wewnętrzne”, które po prostu są uznawane za morze. A te możemy zobaczyć będąc w samym sercu miasta, czyli na Wałach Chrobrego.
Z Wałów mamy widok na sporą przeprawę drogową – to Trasa Zamkowa. Trasa jest administracyjnie „końcem” rzeki Odry. Odra w tym miejscu rozdziela się na rzekę Duńczycę oraz na Odrę Zachodnią. A to już wody morskie, które są na dodatek częścią szczecińsko-świnoujskiego portu – drugiego największego w kraju.
Tuż za tymi wodami zaczyna się Zalew Szczeciński. Według przepisów – to też są już wody morskie, na których dla statków obowiązują już przepisy morskie, a nie śródlądowe.
Czy o tym wszystkim wiedział Biedroń? Jeśli tak, to wypada mu pogratulować, bo nawet wielu mieszkańców miasta nie zdaje sobie z tego sprawy. Ale może po prostu jednak rzucił pierwszym skojarzeniem z miastem? Jeśli tak, to i tak dobrze, że wspomniał o morzu, a nie o Krzysztofie Jarzynie.