Prezydent Andrzej Duda podpisał właśnie ustawę gwarantującą dopłaty do czynszu w programie Mieszkanie plus dla mniej zamożnych rodaków. Pierwsze środki zostaną wypłacone już od nowego roku.
Dla kogo dopłaty do czynszu w programie Mieszkanie plus?
Ustawa gwarantuje wsparcie finansowe osobom, które spełnią założone kryterium dochodowe. Warunki są następujące: osoba samotna może liczyć na dopłatę wówczas, gdy jej średni dochód w miesiącu nie przekroczy 60 proc. tzw. średniej krajowej. Każda dodatkowa osoba w danym gospodarstwie domowym, powoduje wzrost tego limitu o kolejnych 30 proc. Oznacza to, że małżeństwo z jednym dzieckiem otrzyma dopłatę, jeśli łącznie nie zarabiają więcej niż 120 proc. średniego miesięcznego wynagrodzenia brutto.
Przypomnijmy, że według danych GUS, w 2018 r. wynosi ono 4.622,84 zł.
Prawo do otrzymywania dopłat naturalnie wygasa w przypadku, gdy osoby objęte programem przekraczają kryterium finansowe. Wznowienie dopłat jest możliwe wówczas, gdy zostanie ono ponownie spełnione.
Jaka będzie wysokość dopłat?
Jednolity taryfikator nie powstał i nigdy nie powstanie, ponieważ w myśl ustawy, wysokość dopłat zależna będzie od obowiązujących stawek dla budownictwa mieszkaniowego w danym obszarze. Kolejnym czynnikiem, który zadecyduje o wysokości dopłat będzie wielkość lokalu. Znaczenie ma również liczebność w gospodarstwach domowych: liczniejsze rodziny to wyższe dopłaty. Deklaracje jakichkolwiek kwot jednak nie padły.
Ograniczenia formalne przy wniosku o dopłatę
Dopłaty do czynszu w programie Mieszkanie plus zostaną przyznane w sytuacji, w której najemca lokalu jest osobą fizyczną, a w czasie składania wniosku nie jest właścicielem ani współwłaścicielem domu jednorodzinnego czy mieszkania. W przypadku budynku i ewentualnej współwłasności, osoba ubiegająca się o dopłatę nie może posiadać ani jednego lokalu mieszkalnego. Ważne, że takie same regulacje dotyczą praw własności do lokalu. Osobie ubiegającej się o dopłaty nie powinno więc również przysługiwać całkowite lub częściowe prawo do lokalu własnościowego lub spółdzielczego, przedmiotem którego jest lokal mieszkalny lub dom jednorodzinny.
Nowe przepisy, a wraz z nimi dopłaty do czynszu w programie Mieszkanie plus zaczną obowiązywać od początku 2019 r.
Syndrom „bogatego wujka” to niebezpieczny precedens
Urzędująca władza chełpi się wszem wobec, że poprawi byt rodaków i zaprowadzi prawo i sprawiedliwość. W mojej ocenie trudno jednak mówić o sprawiedliwości, gdy gospodarna część społeczeństwa, radząca sobie lepiej, traktowana jest po macoszemu. Wystarczy wspomnieć, o czym pisaliśmy już na Bezprawniku, że aż 57 proc. Polaków popiera nowy podatek dla bogatych. Zgadzam się z twierdzeniem, że pomoc socjalna jest ważna, ale zrównoważona, rozsądna i przemyślana.
Tymczasem mamy 500 plus, a program rodzina 1000 plus dojrzewa pomału w kuluarach. Mamy wyprawkę szkolną, dopłaty do najmu, a w programie mieszkanie plus wysokość czynszu również nie zmusza do przedsiębiorczości. I choć może urzędująca władza tego nie dostrzega, wszystko wskazuje na to, że dziś w Polsce sprytniej jest podejmować nielegalnie zatrudnienie (lub nie podejmować go wcale), nie wykazywać dochodów i dynamicznie powiększać rodzinę, niż dążyć do życia na wyższym poziomie. Pierwsi, bowiem, mogą liczyć na finansowanie z budżetu państwa, drudzy – co najwyżej na „podatek dla bogatych”.