Obecnie banki niechętnie oferują kredyty ze stałym oprocentowaniem. Kredytobiorca płaci w tym wariancie stałą ratę, która nie jest uzależniona od aktualnej wysokości stóp procentowych czy inflacji. Już wkrótce ma się to jednak zmienić i banki mają częściej oferować klientom obie opcje. Na to wskazują rekomendacje S przygotowane przez Komisję Nadzoru Finansowego.
Kredyty ze stałym oprocentowaniem w ofertach banków? Taki jest plan
Chcesz wziąć kredyt hipoteczny? Niemal na pewno będzie to kredyt ze zmiennym oprocentowaniem. Z danych Europejskiego Banku Centralnego wynika, że niemal 100 proc. kredytów hipotecznych udzielanych w Polsce to właśnie kredyty ze zmiennym oprocentowaniem.
Banki w ten sposób zabezpieczają się na wypadek pogorszenia sytuacji na rynku. Dla kredytobiorcy oznacza to ryzyko – może się zdarzyć tak, że przez długi czas raty będą stosunkowo niskie, by w pewnym momencie nieoczekiwanie mocno wzrosnąć. Większość osób nie ma jednak wyboru i po prostu przyjmuje ofertę banku.
W 2020 r. ma się to jednak zmienić i kredytobiorcy powinni móc swobodnie wybierać między kredytem ze stałym i zmiennym oprocentowaniem – tak wynika z rekomendacji S, które przygotowała KNF. Nowe zasady mają zmusić banki do oferowania kredytów ze stałą stopą oprocentowania, a przynajmniej – okresowo stałą. Dzięki temu wysokość raty kredytu nie zmieni się np. przez 5 czy 10 lat, w zależności od zapisów umowy.
Większa dostępność kredytów ze stałym oprocentowaniem może oznaczać wysokie koszty dla kredytobiorców
Niestety, może okazać się jednocześnie, że jeśli banki będą musiały na stałe wprowadzić do swojej oferty kredyty ze stałym oprocentowaniem, to oprocentowanie takiego kredytu mocno wzrośnie. W ten sposób banki mogłyby skutecznie zniechęcić kredytobiorców do wyboru tej opcji.
Na Zachodzie oprocentowanie kredytu ze stałą stopą jest naturalnie wyższe niż w przypadku kredytu ze zmiennym oprocentowaniem (pomijając może Niemcy, w których jest wyjątkowo na odwrót). Na przykład w Holandii oprocentowanie zmienne wynosi średnio 1,87 proc., okresowo stałe – 2,09 proc., a całkowicie stałe – 2,82 proc. Z kolei w Szwecji to odpowiednio 1,55 proc., 1,70 proc. i 2,84 proc. Można zatem zauważyć, że o ile różnica między oprocentowaniem zmiennym a okresowo stałym nie jest zbyt wysoka, o tyle między zmiennym a całkowicie stałym – jest już znacząca. Należy też pamiętać, że w Polsce te różnice mogą być jeszcze większe – wszystko po to, by zniechęcić potencjalnych kredytobiorców.
Nie zmienia to jednak faktu, że zapewne wielu osób wcale nie odstraszy wizja kredytu ze stałym oprocentowaniem – i to nawet w momencie, gdy koszt zobowiązania okaże się stosunkowo wysoki. Stałe oprocentowanie to po prostu stabilność i przewidywalność – niezależnie od ceny.