Śmierć królowej Elżbiety z politycznego punktu widzenia oznacza, że kraj zyskuje nowego króla. My, podobnie jak większość Brytyjczyków będziemy świadkami wydarzenia, które nie miało wcześniej miejsca za naszego życia. Ten fascynujący obrzęd przejęcia władzy jest czymś, czego nie znamy, jednocześnie niesie silny obraz pewnej wyjątkowości panującego na Wyspach Brytyjskich ustroju.
Król Wielkiej Brytanii – jakie ma uprawnienia?
Książe Karol, a od krótkiego czasu król Karol III staje na czele kraju jako 68 monarcha w historii. Z naszego punktu widzenia król Anglii pełni jedynie reprezentacyjną rolę. W rzeczywistości ustrój polityczny Wielkiej Brytanii daje mu dość rozległe uprawnienia. Teoretycznie przysługuje mu pełnia władzy ustawodawczej i wykonawczej. Zwyczaj ogranicza jednak jego uprawnienia i przekazuje władzę w ręce Parlamentu, Gabinetu i Premiera. Do samodzielnego wykonywania władzy może powrócić, jeżeli uzna, że wymaga tego dobro państwa, wtedy też może dowolnie kształtować zakres swojej władzy.
W praktyce król Wielkiej Brytanii pełni funkcje ceremonialne i reprezentacyjne, jego zadaniem jest doradzanie, przestrzeganie i zachęcanie. Brytyjska konstytucja obok tego dość symbolicznego wymiaru władzy przyznaje monarsze również zwierzchnictwo i naczelne dowództwo nad siłami zbrojnymi oraz prawo wypowiadania wojny i zawierania pokoju. Król zwołuje i rozwiązuje Parlament, zwołuje i zamyka także jego poszczególne sesje, a także mianuje premiera. Podobnie jak nasza głowa państwa, zatwierdza ustawy i ma prawo weta (niewykorzystane od XVIII wieku). Król nawiązuje i zrywa stosunki dyplomatyczne, udziela także prawa łaski.
Wszystkie uprawnienia zawarte są w szeregu przepisów, norm i zwyczajów, których całość tworzy coś na kształt naszej Konstytucji, choć większość z tych praw nie jest oficjalnie uregulowana. Konstytucja Wielkiej Brytanii nie ma formy spisanego dokumentu. Zakres władzy monarchy wynika więc w większości z uszanowanego przez obie strony zwyczaju, a nie konkretnych przepisów prawa.
Król panuje, ale nie rządzi
Powyższa zasad doskonale odzwierciedla pozycję monarchy Wielkiej Brytanii. Być może z punktu widzenia osób wychowanych w zupełnie innym systemie jest ona dla nas nieco niezrozumiała. Opiera się w końcu na czymś więcej niż poparcie udzielone w wyborach. Monarcha jest twarzą kraju (albo, jak niejednokrotnie nazywano Elżbietę II, matką narodu) i musi odznaczać się ogromną kulturą polityczną, zachowawczością i neutralnością, ale przede wszystkim być wstrzemięźliwym co do okazywania swoich politycznych poglądów. Piękna i bardzo symboliczna rola. Możliwa jedynie w dojrzałych państwowościach, w których kulturę polityczną i rację stanu przekłada się ponad osobiste ambicje.
Dziś, podobnie jak w ostatnich latach wiele osób zadaje sobie pytanie, czy uda się utrzymać te niezwykłe standardy wypracowane albo raczej akcentowane przez Elżbietę II? Czy zostanie utrzymana poprzeczka wyznaczająca klasę polityczną, która powinna cechować głowę państwa? Wiele oczu zwróconych na nowego władcę będzie szukać w nim kontynuacji ostoi, jaką tworzyła królowa Elżbieta dla brytyjskich wartości, ale także brytyjskiego sytemu politycznego. To zdecydowanie będzie najtrudniejsze zadanie stawiane przed Karolem III.