Internauci zniszczyli allegrowe „gry za złotówkę” na Steam, ale handel kontami nadal kwitnie

Gorące tematy Technologie Zakupy Dołącz do dyskusji (58)
Internauci zniszczyli allegrowe „gry za złotówkę” na Steam, ale handel kontami nadal kwitnie

W grudniu 2015 roku opublikowaliśmy artykuł „Steam umożliwił kasowanie gier. Internauci postanowili zniszczyć mafię wypożyczającą konta za 1 zł na Allegro!” i wydawało się, że losy przedsiębiorczych, ale niezbyt uczciwych allegrowiczów są policzone. Sprawdzamy jak sytuacja wygląda kilka miesięcy później.

Wspomniany tekst był jedną z najchętniej czytanych publikacji w historii naszego serwisu: rozmawiali o nim Wykopowicze, trafił na niemal każde forum dyskusyjne, które choć trochę było związane z grami komputerowi. Dominująca część opinii była zachwycona tym, że internauci wzięli sprawy w swoje ręce – a przy tym zrobili to w sposób o wiele bardziej inteligentny niż taksówkarze – rozprawiając się wreszcie z grupką cwaniaczków, którzy na pracy producentów i firmy Valve (operatora platformy Steam) zrobili sobie interes. Pomstowali na nich nawet piraci-ideowcy, którzy wprawdzie nie są zwolennikami ochrony własności intelektualnej, ale za „Januszami Biznesu” również nie przepadają. Przypominam też:

Od strony prawnej sprawa jest jasna – narusza to regulamin Steam, jak i postanowienia licencyjne samych gier, w związku z czym tego typu praktyki są niezgodne z prawem, a o przedsiębiorcach z Allegro śmiało można mówić w kategorii „piratów”. Szkoda, że wydawcy i policja do tej pory nie interesowali się tym procederem, gdyż ustawa o prawie autorskim i prawach pokrewnych daje tu odpowiednie narzędzia.

Internauci odpowiadając na apel YouTubera mieli wówczas kupować dostępy do kont Steam z zainstalowanymi grami i je z tego konta po prostu usuwać. Allegrowy „przedsiębiorca” takie konto za złotówkę sprzedawał nawet kilkuset osobom i nagle wszystkie traciły dostęp do aplikacji. W rezultacie „biznesmena” zalewała fala skarg i reklamacji. Trochę czasu zajęło, zanim w ogóle zorientowali się co się dookoła nich dzieje.

Tanie gry z Allegro po 3 miesiącach

Grudniowa akcja przyniosła zauważalny skutek, choć nie wyeliminowała problemu. Śledziłam dziś listę najnowszych premier jakie pojawiły się w popularnym serwisie. Nadal sprzedawane są dostępy do kont, natomiast zjawisko jakby się trochę zmarginalizowało. Zapewne także z tego powodu, że „przedsiębiorcy” oferują je teraz w cenie przynajmniej kilku złotych. To oczywiście symboliczna zapora, która odstrasza nieco internautów od „trollowania” – zaczyna bowiem wymagać wkładu materialnego, który nie jest już aż tak symboliczny jak wspomniana złotówka.

Warto przy tym wskazać niezwykle inspirujące zasady regulaminowe allegrowych sprzedawców:

JEŚLI PODCZAS LOGOWANIA NA KONTO STEAM WYSKAKUJE KOMUNIKAT ŻE KTOŚ OBECNIE Z NIEGO KORZYSTA NALEŻY POCZEKAĆ AŻ DOSTĘP DO KONTA SIĘ ZWOLNI

Gra posiada zabezpieczenie DRM DENUVO, które polega na tym, że pierwsze uruchomienie gry jest limitowane, w związku z tym przy uruchamianiu gry może pojawić się konieczność odczekania kilku godzin lub dni, aż limit się odnowi i będzie możliwa jej aktywacja

Po prostu pełen serwis. U bardziej „renomowanych” sprzedawców można znaleźć informację, że dostęp do konta jest limitowany dla maksymalnie 30 osób, ale skoro decydujemy się na takie piractwo premium, to i gra jest droższa – kosztuje nawet 15 złotych za dostęp do konta.

Czy kupując tanie gry z Allegro narażamy się na problemy z prawem?

Wyjaśnienie oraz rozwiązanie tej zagadki wymagałoby przygotowania dłuższego artykułu, a nawet jakiegoś cyklu. Ograniczając te rozważania do kilku zdań – tak. Choć na razie nie pojawiły się przypadki respektowania tego prawa w praktyce, czyli ścigania użytkowników kupujących dostęp do takich kont w sieci (mam poważne wątpliwości czy ktoś z Allegro/dystrybutorów interesuje się w ogóle tymi sprzedawcami), jestem w stanie wyobrazić sobie sytuację poniesienia odpowiedzialności prawnej w przypadku osoby, która kupiła dostęp do np. Far Cry Primal za 5 złotych na Allegro.

Problemy z prawem autorskim lub nieuczciwym sprzedawcą na Allegro? Zapraszamy do kontaktu z naszymi prawnikami pod adresem kontakt@bezprawnik.pl. Porada prawna już od 49 złotych brutto.