Jak donosi „Wyborcza”, pewna bydgoska podstawówka może mieć poważne problemy. Tęcza w logo i słowo „tolerancja” w hymnie wystarczyły, aby wpłynął donos do prokuratury. Szkoła wyjaśnia, że nie chodzi o LGBT, a o solidarność z niepełnosprawnymi uczniami.
Tęcza w bydgoskiej podstawówce
Ministerstwo Sprawiedliwości otrzymało swoiste zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa, a następnie przekazało sprawę bydgoskiej prokuraturze.
Prokuratura, w komunikacie dla „Wyborczej” sprawę opisuje tak:
Prokuratura Rejonowa Bydgoszcz-Południe nadzoruje doniesienie w sprawie przekroczenia uprawnień i niedopełnienia obowiązków służbowych przez funkcjonariuszy publicznych w osobach ustalonych pracowników Kuratorium Oświaty w Bydgoszczy i dyrektora Szkoły Podstawowej nr 12 z Oddziałami Integracyjnymi w Bydgoszczy, polegającego na zamieszczeniu i zaakceptowaniu na stronie internetowej SP nr 12 logo z wizerunkiem tęczy oraz umieszczenie w treści hymnu placówki sformułowań odnoszących się do słońca, czym publicznie znieważono Naród Polski w odniesieniu do jego tradycji chrześcijańskich
W logo szkoły faktycznie znajduje się wizerunek tęczy, a w hymnie faktycznie odnosi się do słońca, ale i tolerancji.
Znieważenie Narodu Polskiego i tradycji chrześcijańskich
Tęcza w logo szkoły, a także hasła, dotyczące tolerancji w jej hymnie, dotyczą nie społeczności LGBT (o co prawdopodobnie chodziło zgłaszającemu podejrzenie popełnienia przestępstwa) a solidarności z uczniami niepełnosprawnymi. Tych w owej szkole uczy się relatywnie dużo. Głównie dzięki temu, że szkoła pomaga takim uczniom integrować się, ale także zdobywać wykształcenie w godnych warunkach.
Prokuratura umorzyła sprawę, ale zgłaszający podejrzenie przestępstwa złożył zażalenie na to postanowienie. Jeżeli sąd uchyli postanowienie prokuratury, to sprawa trafi do ponownego rozpatrzenia przez prokuraturę. W tej sytuacji nie ma jednak mowy o tzw. subsydiarnym akcie oskarżenia, więc w wypadku ponownego uchylenia postanowienia o umorzeniu postępowania, zgłaszającemu nie będzie przysługiwało prawo do wystąpienia z tzw. subsydiarnym aktem oskarżenia. Trudno bowiem mówić o osobie pokrzywdzonego w przestępstwie, które zakłada, że przedmiotem znieważenia jest Naród Polski.
Takie zawiadomienie do prokuratury należy chyba rozpatrywać w kategorii ponurego żartu. Powoływanie się na szeroko pojęte wartości chrześcijańskie (chociaż chyba chodzi o wartości katolickie) i obrazę całego Narodu w odniesieniu do symbolu tęczy wydaje się oczywistym nadużyciem. Nawet dla najbardziej konserwatywnego obywatela. Chociaż, wszystko jest możliwe.