Ministerstwo Finansów przy okazji łatania Polskiego Ładu zamierza także uniemożliwić niektórym przedsiębiorstwom ucieczkę od jego dobrodziejstw. Chodzi o oskładkowanie komplementariuszy spółek komandytowo-akcyjnych. Przygotowywane przepisy zmierzają do uznania ich za przedsiębiorców i obłożenie obowiązkiem odprowadzania składek.
Ministerstwo Finansów bardzo uwiera to, że przedsiębiorcy znaleźli sposób na uniknięcie płacenia nowej składki zdrowotnej
„Puls Biznesu” informuje, że Ministerstwo Finansów zaproponowało oskładkowanie komplementariuszy spółek komandytowo-akcyjnych. Mowa o tych wspólnikach, którzy sprawują zarząd w takiej spółce i odpowiadają całym swoim majątkiem za jej zobowiązania. Jeżeli propozycje resortu przełożą się na zmiany w przepisach, komplementariusze spółek komandytowo-akcyjnych zostaną uznani za przedsiębiorców na potrzeby konieczności odprowadzania składek na ubezpieczenie społeczne, w tym składki zdrowotnej.
To jeden z elementów poprawek w Polskim Ładzie. Obecne rozwiązania prawne nie nakładają obowiązku zapłaty składek ani na akcjonariuszy, ani na komplementariuszy takich spółek. Owszem, prowadzenie działalności w takiej formie jest stosunkowo skomplikowane. Stanowią bowiem swoistą hybrydę spółek jawnych i kapitałowych. To przekłada się na konieczność spełnienia określonych wymogów – chociażby w postaci rejestru akcjonariuszy, czy protokołowania uchwał walnego zgromadzenia – i tym samym na koszty obsługi prawnej. Warto jednak pamiętać o głównej bolączce rządowego pakietu reform.
Pomysł zlikwidowania możliwości odliczenia składki zdrowotnej od podatku dochodowego zachęcił jednak przedsiębiorców do szukania alternatyw. Spółki komandytowo-akcyjne zaczęły wręcz przeżywać swoisty renesans. Nic więc dziwnego, że taki obrót sprawy nie podobał się rządzącym. Prawdę mówiąc, oskładkowanie komplementariuszy spółek komandytowo-akcyjnych wisi w powietrzu już od jakiegoś czasu. O tym, że niektórzy przedsiębiorcy stracą na zmianach pisaliśmy także na łamach Bezprawnika.
Oskładkowanie komplementariuszy spółek komandytowo-akcyjnych to łatanie poważnej luki w Polskim Ładzie
Argumentacja Ministerstwa Finansów także nie stanowi większego zaskoczenia. Zdaniem resortu oskładkowanie komplementariuszy „zapewni pełniejszą realizację zasady solidaryzmu społecznego i uszczelni system ubezpieczenia przed zmianami form prowadzenia działalności, nakierowanymi na uniknięcie oskładkowania”.
Co ciekawe, przeciwne takiemu stanowisku wydaje się Ministerstwo Rozwoju i Technologii. W trakcie konsultacji międzyresortowych podnosiło dość oczywisty argument. Oskładkowanie komplementariuszy „jest niekorzystane dla komplementariusza spółki komandytowo-akcyjnej i spowoduje zmniejszenie otrzymywanego wynagrodzenia netto”. Co więcej, Ministerstwo Finansów miało nie przedstawić ani uzasadnienia dla takiej zamiany, ani nie wskazać jej potencjalnych skutków.
Czy jest więc o co kruszyć kopie? Eksperci wskazują, że oszczędności z tytułu składek komplementariusza spółki komandytowo-akcyjnej wynoszą nawet kilka tysięcy złotych rocznie. Tyle tylko, że należy jeszcze wziąć poprawkę na wspomniane zwiększone koszty obsługi prawnej wynikające z charakteru spółki. Z powodu sposobu obliczania składki zdrowotnej w Polskim Ładzie wydaje się, że najwięcej na tej formie prowadzenia spółki zyskają najlepiej zarabiający przedsiębiorcy. Zwłaszcza, że dzięki niej nie płacą także daniny solidarnościowej.
Nie da się przy tym ukryć, że możliwość uniknięcia przez przedsiębiorców jednego z kluczowych elementów Polskiego Ładu stanowi poważną lukę. Dążenie do jej załatania wydaje się więc oczywiste. Jeżeli propozycje Ministerstwa Finansów zostaną przyjęte przez ustawodawcę, zmiana miałaby wejść w życie od 1 stycznia 2023 r.