Chociaż teoretycznie każdy pracownik powinien wykorzystać swój urlop wypoczynkowy do końca roku, to nie zawsze tak się dzieje. Praktyka pokazuje, że wiele osób zaczyna nowy rok z niewykorzystanymi dniami wolnymi. Zaległy urlop za 2020 rok nie przepada, ale trzeba go wykorzystać w określonym czasie.
Każdemu, kto jest zatrudniony na podstawie umowy o pracę, przysługuje 20 lub 26 dni urlopu. Wszystko zależy od stażu pracy, jakim pochwalić może się pracownik. Jeżeli jest on większy niż 10 lat, to wtedy przysługuje mu sześć dni dodatkowego urlopu. Kodeks pracy mówi jasno, że tych dni nie wolno się zrzec i przysługują one każdemu, kto jest zatrudniony na podstawie umowy o pracę.
Urlop wypoczynkowy powinien być wykorzystany w roku za jaki przysługuje
Co do zasady nie powinno zdarzać się tak, że ktoś kończy rok z niewykorzystanymi dniami wolnymi. Artykuł 161 kodeksu pracy mówi wyraźnie, że pracodawca ma obowiązek udzielić pracownikowi urlopu w roku, w którym uzyskał on do niego prawo.
Sam wypoczynek powinien być też zaplanowany. Większość mikroprzedsiębiorców nie musi tworzyć planu urlopowego, bowiem jest to przeznaczone dla firm, gdzie działają zakładowe organizacje związkowe, ale nawet w mniejszych firmach termin wypoczynku powinien być ustalany z pracownikami.
Przesunięcie wypoczynku pracownika może mieć miejsce tylko w określonych przypadkach
Zaplanowany wcześniej urlop może być przełożony pod pewnymi wyjątkami. Pierwszy z nich to wniosek pracownika, który może poprosić, z ważnych powodów, o przełożenie terminu wypoczynku. Pracodawca ma też prawo zmienić termin urlopu zatrudnionego na późniejszy, jeżeli jego nieobecność w danym czasie spowodowałaby poważne zakłócenia toku pracy.
Innym powodem do przełożenia okresy wypoczynku pracownika są oczywiście wszelkie choroby i zwolnienia. Pracodawca jest zobowiązany przesunąć termin urlopu z powodu zwolnienia lekarskiego, jakie przedłoży zatrudniony, a także, gdy jest on odosobniony z powodu choroby zakaźnej, powołany na ćwiczenia lub przeszkolenie wojskowe albo gdy uda się na urlop macierzyński.
Zaległy urlop powinien być wykorzystany w kolejnym roku i to pracodawca musi o to zadbać
W sytuacji, gdy z powodu przełożenia urlopu, okaże się, że nie został on wykorzystany do końca roku kalendarzowego, to należy go udzielić najpóźniej do 30 września przyszłego roku. Oznacza to, że zaległy urlop za 2020 rok musi zostać wykorzystany do czwartku, 30 września 2021 roku.
Jeżeli pracownik posiada zaległy urlop, to pracodawca nie musi ustalać już z nim terminu, kiedy chciałby, by ten go wykorzystał. Według orzeczeń Sądu Najwyższego pracodawca może też wysłać pracownika na przymusowe wolne nawet, gdy ten nie wyrazi na to zgody.
Jeżeli pracownik nie wykorzysta zaległego urlopu to firma może zostać ukarana grzywną
Nieudzielenie pracownikowi zaległego urlopu do 30 września nie sprawia, że ten przepada. Jako że roszczenia ze stosunku pracy przedawniają się po trzech latach, to dopiero po takim okresie niewykorzystane dni wolne zostałyby utracone.
Pracodawca, który nie wywiąże się z obowiązku zadbania o to, by pracownik wykorzystał swój zaległy urlop w ustawowym terminie, naraża się na kary grzywny, które mogą sięgnąć nawet 30 tysięcy złotych. Dlatego tak ważne ze strony przedsiębiorcy jest, by kontrolował on stany urlopowe zatrudnianych przez siebie ludzi.
Ekwiwalent pieniężny tylko przy rozwiązaniu umowy o pracę
Urlopy wypoczynkowego nie można spieniężyć. Wolne powinno być co do zasady wykorzystane w swojej przewidzianej w ustawie formie, jako czas odpoczynku i regeneracji. Jedyna sytuacja, gdy pracownik otrzyma środki pieniężne za dni urlopowe, następuje wtedy, gdy nie zdąży on wykorzystać wszystkich dni urlopowych, przed zakończeniem stosunku pracy. Wtedy za te dni otrzymuje on ekwiwalent urlopowy.