Miejsca parkingowe dla ciężarnych w Warszawie tak oburzyły Dzielnego Tatę, że twierdzi, że są niezgodne z konstytucją

Gorące tematy Moto Społeczeństwo Dołącz do dyskusji (172)
Miejsca parkingowe dla ciężarnych w Warszawie tak oburzyły Dzielnego Tatę, że twierdzi, że są niezgodne z konstytucją

Na warszawskim Ursynowie, pod urzędem dzielnicy, pojawiły się miejsca parkingowe dla ciężarnych. Są oznaczone specjalnymi, różowymi trójkątami, na których dodatkowo umieszczono symbol ciężarnej kobiety. Okazuje się, że niektórych strasznie to zbulwersowało. Dzielny Tata.pl, skupiający wokół siebie ojców walczących o prawa do swych dzieci przekonuje oburzony, że utworzenie takich miejsc to złamanie konstytucji, a konkretnie – zasady równości kobiet i mężczyzn. 

Miejsca parkingowe dla ciężarnych w Warszawie

Na razie miejsca są zaledwie dwa. Na pomysł ich utworzenia wpadła radna Nowoczesnej, Renata Niewitecka. W marcu skierowała interpelację do prezydenta Rafała Trzaskowskiego. Chciała się jednocześnie dowiedzieć, czy gdzieś w Warszawie są już miejsca parkingowe dla ciężarnych. Okazało się, że nie, a pierwsze zdecydowano się utworzyć przed urzędem dzielnicy Ursynów. Jak stwierdził Robert Kempa, burmistrz Ursynowa, władze dzielnicy uznały, że to ciekawy pomysł warty realizacji. „Nikogo nie krzywdzi, a jednak uwrażliwia na potrzeby ciężarnych kobiet”, powiedział dla „Stołecznej”. Okazuje się jednak, że zdaniem niektórych – owszem, krzywdzi. A nawet łamie konstytucję.

Dzielny Tata.pl mówi o złamaniu zasady równości kobiet i mężczyzn

Miejsca parkingowe dla ciężarnych kobiet wywołały oburzenie u Dzielnego Taty, czyli osoby, która cieszy się sporą popularnością w kręgach ojców walczących o prawa rodzicielskie i kontakty z dzieckiem. We wpisie na facebookowym profilu twierdzi, że utworzenie takich miejsc to… złamanie art. 33 konstytucji:

Tak wygląda równość płci wg burmistrz Ursynowa – art 33 konstytucji leży w gruzachArt. 33. Zasada równości kobiet i…

Opublikowany przez Dzielny Tata.pl Piątek, 19 lipca 2019

Z jakiegoś powodu mężczyzna twierdzi, że zwykłe ułatwienie dla ciężarnych kobiet jest złamaniem konstytucyjnej zasady równości. Być może nie wpadł jeszcze na to, że w wielu sytuacjach przyszłe mamy mogą liczyć na pewne ułatwienia i miejsca parkingowe nie są pod tym względem wyjątkowe. Co by było, gdyby Dzielny Tata odkrył, dajmy na to, dodatkowe prawa pracownic w ciąży? Przy przywoływaniu konstytucji warto zresztą przy okazji zaznaczyć, że art. 33 nie wymaga tego, aby sytuacja obu płci była zawsze uregulowana w sposób jednakowy. Przyznał to sam Trybunał Konstytucyjny w uzasadnieniu wyroku dotyczącego zróżnicowania wieku emerytalnego dla kobiet i mężczyzn.

Inna sprawa, że należy przecież pamiętać, że miejsca parkingowe dla ciężarnych to zwyczajne ułatwienie, i to nie tyle ze względu na płeć, ile na stan zdrowia (ciąża). Kobiety nie będące w ciąży również nie powinny przecież zajmować nowo utworzonych miejsc.

Krytyka pojawia się także z innych stron

Niektórzy mieszkańcy wprawdzie nie uważają miejsc dla ciężarnych za łamanie konstytucyjnych zasad, ale również mają pewne obiekcje. Pojawiły się podobno głosy, że „ciąża to nie choroba”. Burmistrz dzielnicy niespecjalnie rozumie zasadność używania tego argumentu, a część mieszkańców całą koncepcję chwali. Na razie nie są przewidywane żadne kary za ewentualnie nieprzestrzeganie nowego oznakowania. Burmistrz stwierdził, że władze dzielnicy ufają mieszkańcom i wierzą, że miejsca będą wykorzystywane zgodnie z ich przeznaczeniem.