Bardzo zła i bardzo niebezpieczna rzecz wydarzyła się dziś na polskim rynku medialnym. Prawo i Sprawiedliwość działając przy użyciu Orlenu przejęło liczne media regionalne w Polsce.
Chodzi o grupę Polska Press, która jest wydawcą między innymi takich tytułów jak: Dziennik Bałtycki, Dziennik Łódzki, Dziennik Zachodni, Gazeta Krakowska, Głos Wielkopolski, Gazeta Wrocławska, Polska Metropolia Warszawska, Express Bydgoski, Nowości Dziennik Toruński, Express Ilustrowany, Kurier Lubelski, Gazeta Pomorska, Gazeta Lubuska, Dziennik Polski, Kurier Poranny, Gazeta Współczesna, Nowa Trybuna Opolska, Echo Dnia, Gazeta codzienna Nowiny, Głos Dziennik Pomorza (Głos Szczeciński, Głos Koszaliński, Głos Pomorza). Na pewno kojarzycie te media ze swoich miejscowości. Większość z nich ma też ważne serwisy lokalne. To generalnie wysokozasięgowa grupa medialna, która dociera do wielu milionów Polaków.
Polska Press należała do niemieckiego koncernu medialnego Verlagsgruppe Passau. Prawo i Sprawiedliwość wielokrotnie mówiło o potrzebie „repolonizacji” mediów, choć opinia publiczna podchodziła do tych informacji ze sporą nieufnością. Skala dewastacji Telewizji Publicznej, która została zamieniona w tubę propagandową dla ludzi o najbardziej prymitywnych instynktach, potęgowała nieufność w czystość intencji władzy w jakimkolwiek zakresie, a już w szczególności – w tym medialnym.
Bogatsi o te doświadczenia możemy przypuszczać, że przejęcie mediów regionalnych ma na celu dalsze manipulowanie opinią publiczną
Poznaliśmy te mechanizmy już kilka lat temu. Jeśli lekarze chcą podwyżek, to media PiS mówią o nich jako o jeżdżących mercedesami łapówkarzach, którzy mogą wyjechać z kraju (by kilkanaście miesięcy później błagać ich o powrót, bo nie ma kto ratować Polaków w obliczu koronawirusa). Kiedy obywatele sprzeciwiają się demontażowi systemu sprawiedliwości, w którym na stanowiskach sędziów nie obsadza się dobrych prawników, a lojalne partii miernoty, słyszymy o protestach oderwanych od przywilejów wnuków UB-eków.
Przejęcie konglomeratu mediów lokalnych stwarza zupełnie nowe perspektywy szczucia
Tak w kioskach, jak i w internecie, media lokalne będą utwierdzały mniej świadomych obywateli, że rzeczywistość wykreowana w TVP jest prawdziwa. Co więcej, stworzy to potencjał do otwarcia wojny na zupełnie nowych frontach. Dziennik Łódzki stanie się tak zagorzałym wrogiem Hanny Zdanowskiej, jak to tylko możliwe. Wielu okropnych rzeczy dowie się o sobie z Gazety Wrocławskiej Jacek Sutryk, nikt dotąd tak nie zaatakował samopoczucia i reputacji Aleksandry Dulkiewicz, jak zrobi to Dziennik Bałtycki.
Jeśli PiS zarządzając mediami Polska Press faktycznie ma zamiar kontynuować obrany przez siebie kierunek w odniesieniu do mediów publicznych, poziom medialnej dyskusji w Polsce staje się poważnie zagrożony. Oto bowiem zyskał bardzo potężny głos. Trochę w kioskach, ale przede wszystkim w internecie, gdzie grupa posiada ogrom wysokozasięgowych mediów, które już teraz posiadają odpowiedni know-how by budować ruch na czasem aż do przesady klikalnych treściach.
Po co Orlenowi Polska Press?
Z szacunku do swojego czasu i czasu czytelników, nie mam nawet zamiaru zagłębiać się w to, po co Polski Koncern Naftowy kupuje sobie wydawnictwo. Jest to decyzja bez racjonalnego biznesowo uzasadnienia, a więc trzeba go szukać w meandrach politycznych.