Rzecznik Praw Obywatelskich (RPO) zwraca uwagę na fakt, że urządzenia pomiarowe nie zawsze są precyzyjne i apeluje o niekaranie kierowców za nieznaczne przekroczenie dopuszczalnej prędkości. Do propozycji Rzecznika odniosło się już Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji.
Zgodnie z aktualnym taryfikatorem kierowca, który przekroczy dopuszczalną prędkość do 10 km/h, zapłaci 50 zł mandatu. Natomiast za przekroczenie dozwolonej prędkości o 16–20 km/h kara wzrośnie do 200 zł. Przypomnijmy przy okazji, że w niektórych przypadkach policja może nałożyć na nas podwójny mandat. Stanie się tak, gdy przyłapie nas na złamaniu przepisów z tej samej grupy w ciągu 2 lat od ostatniego wykroczenia. I tak, dla przykładu, mandat za przekroczenie dozwolonej prędkości o 31–40 km/h standardowo wyniesie 800 zł. W warunkach recydywy – 1600. Jeśli zostaniemy przyłapani na jechaniu przynajmniej 71 km/h ponad limit, czeka nas wydatek rzędu 2500 zł (zwykły mandat). I aż 5000 zł, jeżeli czynu dopuściliśmy się w warunkach recydywy.
RPO przeciwny karaniu za przekroczenie prędkości bez uwzględnienia błędu pomiaru
Rzecznik Praw Obywatelskich Marcin Wiącek jest przeciwny karaniu kierowców za przekroczenie prędkości bez marginesu błędu pomiarowego. Wniosek RPO to pokłosie licznych sygnałów napływających do niego od kierowców uważających obecne przepisy za absurdalne. Ci nie chcą bowiem, co jak najbardziej zrozumiałe, być karani za błędy sprzętu.
RPO zgadza się z argumentami kierowców i wskazuje na badania, które wykazały możliwość popełnienia błędu pomiarowego do 3 km/h (albo więcej) w przypadku prędkości mierzonej przez specjalistyczne urządzenia. Co istotne, błąd pomiarowy może zdarzyć się przy każdej prędkości, a to jest mocno niepokojące.
Aby nie karać niewspółmiernie do popełnionego wykroczenia, Rzecznik Praw Obywatelskich podał przykład z Francji. Tam sankcje za przekroczenie dopuszczalnej prędkości są nakładane po uwzględnieniu wartości pokazanej przez urządzenie pomiarowe. Jednak po odjęciu wartości marginesu błędu pomiarowego. Co ważne, na korzyść kierowcy.
MSWiA odpowiada Rzecznikowi Praw Obywatelskich
W odpowiedzi na apel RPO wiceszef MSWiA, Maciej Wąsik, oznajmił, że resort nie planuje zmian w tej kwestii. Podkreślił, że pomiar wykonany urządzeniem z aktualną legalizacją jest wiążący. Z kolei taryfikator niezawierający marginesu błędu to również rozwiązanie zgodne z prawem.
Wąsik przypomniał, że kierowca niezgadzający się z pomiarem prędkości ma prawo odmówić przyjęcia mandatu, na podstawie art. 97 § 2 Ustawy z 24 sierpnia 2001 roku. Kodeksu postępowania w sprawach o wykroczenia. Spór rozstrzygnie sąd.