Dzisiejsza noc przyniosła istotne informacje na temat zakażonego koronawirusem prezydenta USA. Stan zdrowia Donalda Trumpa poprawia się, o czym ewidentnie świadczy opublikowany przez niego film. Polityk dziękuje w nim lekarzom, którzy opiekują się nim od piątku i zapowiada, że „wróci już wkrótce”. Ten przekaz może nieco uspokoić atmosferę za oceanem.
Stan zdrowia Donalda Trumpa
Donald Trump od piątku przebywa w szpitalu Walter Reed Medical Center. To tam, w swoim prezydenckim apartamencie nagrał dwuminutowe oświadczenie. Prezydent prezentuje się na filmie całkiem nieźle, mówi składnie, jest jedynie nieco bledszy niż zwykle.
Przyjechałem tutaj nie czując się zbyt dobrze. Teraz czuję się dużo lepiej. Pracujemy ciężko nad tym, żebym mógł wrócić do pracy. Muszę wrócić, bo cały czas musimy uczynić Amerykę wielką. Musimy skończyć tę robotę.
…powiedział podczas nagrania Donald Trump. I dodał, nawiązując do swojego stanu zdrowia, że „kolejne dni będą prawdziwym testem”.
— Donald J. Trump (@realDonaldTrump) October 3, 2020
Chwila oddechu od chaosu
Od momentu gdy świat dowiedział się, że Donald Trump ma koronawirusa, w świecie polityki Stanów Zjednoczonych zapanował chaos. Bo choroba prezydenta po pierwsze stawia światową potęgę w niespotykanej od dekad sytuacji, gdy głowa państwa może nie móc sprawować nad nim władzy, a po drugie – wszystko wydarzyło się na finiszu kampanii wyborczej. Ameryka ze wstrzymanym oddechem czekała na informację o tym, czy wiceprezydent USA Joe Biden również się zakaził. Szczęśliwie okazało się, że zastępca Donalda Trumpa jest zdrowy i w razie problemów byłby gotów przejąć stery w Białym Domu.
Atmosferę chaosu pogłębiły informacje przekazywane przez lekarza Donalda Trumpa. Na konferencji prasowej oszczędnie gospodarował on faktami, nie wspominając na początku między innymi o tym, że prezydent USA potrzebował w pewnym momencie dodatkowego tlenu, bo miał problemy z oddychaniem. Pojawiły się też pytania o to czy Trump, wiedząc już że czuje się źle, kontynuował kampanijne aktywności. Prezydent USA bowiem niespecjalnie skrupulatnie egzekwuje obostrzenia sanitarne, podobnie zresztą jak jego otoczenie.
Oprócz Trumpa koronawirusa potwierdzono też u wielu osób z jego otoczenia. Dziennikarze szybko ustalili co mogło być źródłem tak licznego zakażenia wśród republikańskiej świty. Chodziło o uroczystość z okazji wręczenia nominacji do Sądu Najwyższego Amy Coney Barrett. Widać na niej setki ludzi siedzących obok siebie, wielu z nich nie ma maseczek. Na „przebitkach” z kamer można też zobaczyć, że po części oficjalnej nastąpiła nieformalna część, w której dystans społeczny nie istniał już zupełnie.
It’s "highly likely" GOP’s Covid-19 outbreak happened at the Supreme Court announcement, a senior administration official tells CNN https://t.co/qjbPdPrwD6 pic.twitter.com/jvkazQuRnG
— CNN Politics (@CNNPolitics) October 4, 2020
Kiedy Trump wróci do kampanii?
Prezydent USA przekonuje, że wróci „wkrótce”. Ale liczb nie da się oszukać. Czeka go jeszcze ponad 10 dni kwarantanny. Nawet jeśli będzie czuł się zdrowo, to będzie musiał ograniczyć się do aktywności online. Przez te kilka dni poczuje się jak Joe Biden, który od początku prowadzi wyciszoną kampanię, pozbawioną wieców i dużych spotkań. Trump wolał ignorować epidemię i organizować duże spotkania z sympatykami, oczywiście bez obowiązkowych maseczek. Dziś widać, który sposób prowadzenia kampanii okazał się bezpieczniejszy dla całkiem sędziwych przecież kandydatów.