Apel o nieprzemieszczanie się
Szczerze mówiąc, to trudno jakkolwiek poważnie skomentować ogłoszenie Kancelarii Prezesa Rady Ministrów. Osoby odpowiedzialne za jego publikację chyba stwierdziły podobnie, bowiem post został błyskawicznie usunięty. Rzeczony komunikat stanowił:
Powyższy komunikat jest przykładem całkiem niezłej manipulacji i propagandy. Trudno to inaczej nazwać, bowiem sama treść jest zupełnie nielogiczna. Obwieszczenie, że apel jest jakkolwiek obowiązujący, cytując następnie precyzyjnie określony przedział czasowy, a także wyjątki - wynikające z rozporządzenia - to trudne do ubrania w słowa kuriozum.
Taka manipulacja ma jednak pewien sens. Wydaje się, że chodzi tutaj o złagodzenie politycznych skutków wprowadzania restrykcji. Jakikolwiek atak na tradycję - do której należy huczne obchodzenie sylwestra - przekłada się na zdenerwowanie Polaków, co skutkuje spadkiem politycznego poparcia.
Sprawdź polecane oferty
RRSO 20,77%
Faktyczność prawa
Niezależnie od moich rozważań wyrażonych w poprzednich wpisach dotyczących obostrzeń podczas sylwestra 2020, zwracam uwagę na swego rodzaju faktyczność prawa. Możemy sobie żartować z tego, że hierarchia aktów prawnych wygląda dzisiaj mniej więcej tak:
- apel
- post na Twitterze
- konferencja prasowa
- rozporządzenie covidowe
- Konstytucja RP
- ustawa
- rozporządzenie
ale trzeba pamiętać, że to rządzący odpowiadają za funkcjonowania prawa w praktyce.
Co z tego, że będziemy prezentować argumentację, zgodnie z którą godzina policyjna (bo tak ją należy nazywać) jest bezprawna z natury, skoro policjant zaproponuje mandat, a nawet jeżeli odmówimy jego przyjęcia, a sąd umorzy postępowanie, to w dalszym ciągu możemy otrzymać do 30 tys. zł kary administracyjnej, która wykonalna jest w momencie wydania - niezależnie od tego, czy złożone zostanie odwołanie?
Godzina policyjna/zakaz/ograniczenie dot. przemieszczania się istnieją. Kary są realne
Prezentuję zatem rządową wersję, która nie jest owinięta w bawełnę pt. apel. Zakaz przemieszczania się wynika z §26 rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 21 grudnia 2020 r. w sprawie ustanowienia określonych ograniczeń, nakazów i zakazów w związku z wystąpieniem stanu epidemii.
Ograniczenia dot. przemieszczania się można ustanowić jedynie w ustawie. Powyższy przepis rozporządzenia wydano na podstawie art. 46b pkt 12 ustawy z dnia 5 grudnia 2008 r. o zapobieganiu oraz zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi, który pozwala na ustanowienie w rozporządzeniu covidowym
Kara za jego nieprzestrzeganie jest dwojaka.
Kara za wyjście w sylwestra
Po pierwsze wyraża się w płaszczyźnie prawa wykroczeń, tj. art. 116 §1a ustawy Kodeks wykroczeń
Chodzi o mandat karny w wysokości do 500 zł, a także grzywnę nakładaną przez sąd do 5000 zł.
Równoległą odpowiedzialnością jest kara administracyjna nakładana przez sanepid - najczęściej wskutek przekazania notatki przez policję - która wynika z art. 48a ust. 1 pkt 1 stanowiącego, iż:
Ograniczenia w przemieszczaniu się (godzina policyjna) jak najbardziej obowiązują. To, jak policjanci będą interpretować zachowanie Polaków, jest jednak inną sferą. Nie jest to jednak żaden apel czy sugestia, a przepis, którego naruszenie skutkować może realną karą.
Dlatego mowa o "apelu" jest manipulacją. Oczywiście w mojej opinii zakaz przemieszczania się jest niekonstytucyjny, bo nie ma żadnego umocowania w ustawie zakaźnej (nakaz określonego sposobu przemieszczania się ≠ zakaz, a nawet ograniczenia). Niemniej skoro kary są realne, to wskutek faktyczności przepis jak najbardziej obowiązuje w praktyce.