O tym, że kolejki do lokali oferowanych przez gminę potrafią być naprawdę długie nie trzeba nikogo uświadamiać. Nie wszyscy jednak wiedzą jak dostać mieszkanie komunalne. Choć kryteria, które należy spełnić mogą być różne, to jednak procedura ubiegania się o lokal gminny często wygląda podobnie.
Dziś posiadanie własnego mieszkania to marzenie wielu Polaków. Niestety rosnąca inflacja i coraz gorsza sytuacja na rynku nieruchomości sprawiają, że nie każdemu uda się je spełnić. Co gorsza, w wielu miastach ceny najmu lokali mieszkalnych również osiągają zatrważające pułapy. Bariery finansowe mogą zatem dla wielu z nas okazać się nie do przeskoczenia, nawet w przypadku decyzji o wynajęciu lokum. W takim wypadku warto rozważyć wynajęcie mieszkania od gminy.
Lokal komunalny nie oznacza mieszkania w tragicznych warunkach
Myślenie dużej części społeczeństwa wciąż sprowadza się do tego, że przeprowadzenie się do lokalu komunalnego oznacza znaczne obniżenie standardu życia. Często jest to błędne podejście. W pierwszej kolejności należy zwrócić uwagę, iż mieszkanie komunalne to nie to samo co jego socjalny odpowiednik.
Lokale socjalne składają się z pomieszczeń o obniżonym standardzie. Są one przeznaczane dla osób, które mają najniższe możliwe dochody lub nie zarabiają wcale. Z kolei stan mieszkań komunalnych przynajmniej w założeniu powinien odpowiadać temu, co oferowane jest na rynku.
Co więcej, w wielu miastach mieszkania komunalne położone są w atrakcyjnych lokalizacjach. Choć nie stanowi to rzecz jasna reguły, to niekiedy zdarza się, że gmina posiada wiele lokali w samym centrum. Lokale socjalne z reguły położone są z kolei na obrzeżach miast.
Jak dostać mieszkanie komunalne? Warunki są ściśle określane przez gminy
W Polsce nie funkcjonuje jednolity system zasad, które należy spełnić, by ubiegać się o mieszkanie będące własnością gminy. Każdy samorząd posiada wolną rękę w ich kształtowaniu. Procedura jest jednak bardzo podobna.
W pierwszej kolejności należy zapoznać się z warunkami jakie dana gmina stawia przy wynajmie mieszkania. Najważniejszym z nich jest oczywiście osiągany dochód. Niektóre władze gminne wymagają też wykazania, że dane miasto jest stałym miejscem naszego pobytu.
Kolejnym krokiem jest złożenie wniosku wraz z wymaganymi dokumentami. Ten jest analizowany i weryfikowany. Po tych czynnościach zapada decyzja o wpisaniu wnioskodawcy na listę oczekujących. Gdy wreszcie przyjdzie nasza kolej dostaniemy najprawdopodobniej kilka propozycji mieszkań do wyboru. Jeśli zaakceptujemy którąś z nich pozostaje już tylko podpisanie umowy najmu.
Kolejki coraz dłuższe, a chętnych tylko przybywa
Największym problemem związanym z budownictwem komunalnym jest oczywiście bardzo długi czas oczekiwania na przydzielenie mieszkania. Wiele mankamentów w tym zakresie przedstawił opublikowany w 2020 r. raport Najwyższej Izby Kontroli. Rekordziści czekali na lokale gminne nawet 17 lat. Co gorsza, z zebranych danych wynika, że liczba oczekujących rośnie z roku na rok.
Choć zapewnienie mieszkań komunalnych to zadanie gmin, to jednak wydaje się, że coraz gorsze liczby powinny zainteresować rządzących. Samorządy najwidoczniej nie są w stanie udźwignąć ciążących na nich finansowych zobowiązań w zakresie budownictwa komunalnego i nie tylko. Perspektyw na poprawę nie widać, a sytuacja raczej będzie się pogłębiać mając na uwadze wspomniane już realia rynku nieruchomości, czy falę uchodźców z Ukrainy.
Nie chodzi rzecz jasna o to, by rząd odbierał gminom ich kompetencje w zakresie gospodarki nieruchomościami. Zasadnym wydaje się jednak większe dofinansowanie samorządów w tej kwestii. Gigantycznym problemem w wielu miastach jest brak środków na remont pustostanów, które mogłyby stanowić lokum dla oczekujących na liście. W ubiegłym roku w samym Gdańsku takich mieszkań było niemal 700. Niestety w chwili obecnej nie widać, by rząd planował jakiekolwiek wsparcie dla gmin w tym zakresie.