Dziś posiadanie własnego mieszkania to marzenie wielu Polaków. Niestety rosnąca inflacja i coraz gorsza sytuacja na rynku nieruchomości sprawiają, że nie każdemu uda się je spełnić. Co gorsza, w wielu miastach ceny najmu lokali mieszkalnych również osiągają zatrważające pułapy. Bariery finansowe mogą zatem dla wielu z nas okazać się nie do przeskoczenia, nawet w przypadku decyzji o wynajęciu lokum. W takim wypadku warto rozważyć wynajęcie mieszkania od gminy.
Lokal komunalny nie oznacza mieszkania w tragicznych warunkach
Myślenie dużej części społeczeństwa wciąż sprowadza się do tego, że przeprowadzenie się do lokalu komunalnego oznacza znaczne obniżenie standardu życia. Często jest to błędne podejście. W pierwszej kolejności należy zwrócić uwagę, iż mieszkanie komunalne to nie to samo co jego socjalny odpowiednik.
Lokale socjalne składają się z pomieszczeń o obniżonym standardzie. Są one przeznaczane dla osób, które mają najniższe możliwe dochody lub nie zarabiają wcale. Z kolei stan mieszkań komunalnych przynajmniej w założeniu powinien odpowiadać temu, co oferowane jest na rynku.
Sprawdź polecane oferty
RRSO 21,36%
Co więcej, w wielu miastach mieszkania komunalne położone są w atrakcyjnych lokalizacjach. Choć nie stanowi to rzecz jasna reguły, to niekiedy zdarza się, że gmina posiada wiele lokali w samym centrum. Lokale socjalne z reguły położone są z kolei na obrzeżach miast.
Jak dostać mieszkanie komunalne? Warunki są ściśle określane przez gminy
W Polsce nie funkcjonuje jednolity system zasad, które należy spełnić, by ubiegać się o mieszkanie będące własnością gminy. Każdy samorząd posiada wolną rękę w ich kształtowaniu. Procedura jest jednak bardzo podobna.
W pierwszej kolejności należy zapoznać się z warunkami jakie dana gmina stawia przy wynajmie mieszkania. Najważniejszym z nich jest oczywiście osiągany dochód. Niektóre władze gminne wymagają też wykazania, że dane miasto jest stałym miejscem naszego pobytu.
Kolejnym krokiem jest złożenie wniosku wraz z wymaganymi dokumentami. Ten jest analizowany i weryfikowany. Po tych czynnościach zapada decyzja o wpisaniu wnioskodawcy na listę oczekujących. Gdy wreszcie przyjdzie nasza kolej dostaniemy najprawdopodobniej kilka propozycji mieszkań do wyboru. Jeśli zaakceptujemy którąś z nich pozostaje już tylko podpisanie umowy najmu.
Kolejki coraz dłuższe, a chętnych tylko przybywa
Największym problemem związanym z budownictwem komunalnym jest oczywiście bardzo długi czas oczekiwania na przydzielenie mieszkania. Wiele mankamentów w tym zakresie przedstawił opublikowany w 2020 r. raport Najwyższej Izby Kontroli. Rekordziści czekali na lokale gminne nawet 17 lat. Co gorsza, z zebranych danych wynika, że liczba oczekujących rośnie z roku na rok.
Choć zapewnienie mieszkań komunalnych to zadanie gmin, to jednak wydaje się, że coraz gorsze liczby powinny zainteresować rządzących. Samorządy najwidoczniej nie są w stanie udźwignąć ciążących na nich finansowych zobowiązań w zakresie budownictwa komunalnego i nie tylko. Perspektyw na poprawę nie widać, a sytuacja raczej będzie się pogłębiać mając na uwadze wspomniane już realia rynku nieruchomości, czy falę uchodźców z Ukrainy.
Nie chodzi rzecz jasna o to, by rząd odbierał gminom ich kompetencje w zakresie gospodarki nieruchomościami. Zasadnym wydaje się jednak większe dofinansowanie samorządów w tej kwestii. Gigantycznym problemem w wielu miastach jest brak środków na remont pustostanów, które mogłyby stanowić lokum dla oczekujących na liście. W ubiegłym roku w samym Gdańsku takich mieszkań było niemal 700. Niestety w chwili obecnej nie widać, by rząd planował jakiekolwiek wsparcie dla gmin w tym zakresie.