Masz sprzęt od Apple? Kupując w sieci możesz zapłacić więcej – m.in. za bilety lotnicze

Prawo Prywatność i bezpieczeństwo Technologie Zakupy Dołącz do dyskusji (158)
Masz sprzęt od Apple? Kupując w sieci możesz zapłacić więcej – m.in. za bilety lotnicze

Użytkownicy komputerów i laptopów Apple płacą więcej za bilety lotnicze niż korzystający z pozostałych sprzętów. Proceder sprzedawców opisał „Daily Mail” i portal imore.com. Sprawa jest na tyle poważna, że zajął się nią rząd Wielkiej Brytanii. Taką dyskryminację uprawiają prawdopodobnie nie tylko linie lotnicze. Masz Maca – płacisz więcej.

Masz Maca – płacisz więcej

Sprzedawca identyfikuje, jakiego komputera czy laptopa używa klient i „dobiera” indywidualnie cenę. Używa do tego plików cookie i innych technik.  W rezultacie ci, którzy posługują się produktami Apple mają płacić za to samo więcej niż pozostali. Nazywa się to taktyką Wielkiego Brata. Brytyjscy urzędnicy pracują nad przepisami, które mają zabronić takich praktyk. Imore informuje, że rząd ma się rozprawić „z chciwymi sprzedawcami internetowymi, którzy używają narzędzi do identyfikowania komputerów klientów, by niektórym podać wyższe ceny. Nowe rozwiązania mają powstrzymać takie wyzyskiwanie konsumentów.

Jak można temu zapobiec?

Wśród propozycji pojawił się pomysł blokowania korzystania z plików cookie. Mogą w tym pomóc też programy do blokowania reklam oraz dobra sieć VPN dla komputerów Mac.

„Niedopuszczalne jest karanie ludzi ze względu na rodzaj używanego komputera” mówi cytowany przez portal James Daley, dyrektor zarządzający w grupie konsumenckiej Fairer Finance. Jego zdaniem firmy „atakują” użytkowników komputerów Mac, ponieważ mieli pieniądze na kupno droższego komputera. Na przykład ceny M1 MacBooka Air zaczynają się od 999 USD. Logika sprzedawców segregujących klientów pod kątem marki używanego sprzętu jest prosta. Skoro wielbiciele produktów sygnowanych logiem Apple byli skłonni wydać więcej na laptopa, to prawdopodobnie zaakceptują też wyższe ceny innych towarów czy usług.

Wielki Brat patrzy

„Daily Mail” nie wymienia konkretnych firm. Wskazuje na linie lotnicze, jako jedną z branż, która rozróżnia swoich klientów na tych od Mac i resztę. W tym tygodniu Kwasi Kwarteng  sekretarz ds. biznesu w brytyjskim rządzie ma przedstawić plan walki z oszustwami. Poza segregacją klientów pod kątem marek komputerów, na celownik bierze też podstępne opłaty, które nagle dodawane są przy płaceniu. Cena, która wydawała się wyjściowo bardzo atrakcyjna radykalnie się zmienia. Dobry przykładem jest tu zakup biletów lotniczych. Przyjrzy się też zasadom odnawiania subskrypcji, które się odnawiają jeśli klient tego nie zablokuje na czas. Wielu o tym zapomina i ponosi kolejne opłaty, aż do odwołania. Brzmi znajomo?

Warto mieć świadomość, że zostawiamy w sieci mnóstwo śladów. Dzięki temu firmy gromadzą duże ilości danych o klientach, w tym informacje, które pomagają im oszacować majątek. To pozwala im zastosować technikę sprzedaży: bogatszy płaci więcej. Opisany problem z pewnością nie dotyczy tylko brytyjskich posiadaczy komputerów Apple.