Trochę już zapomnieliśmy o czasach, gdy benzyna kosztowała nawet 8 zł za litr. Drogie tankowanie jednak zapewne wróci już za moment – zwłaszcza w przypadku diesli. Powód to drogie surowce, ale i koniec rabatu na paliwa.
Tankując na początku września, możemy być niemile zaskoczeni. Przede wszystkim – ceny rosną. Stawki za benzynę 95 i 98 raczej nie idą dramatycznie w górę, ale już olej napędowy jest wyraźnie droższy.
To jednak nie wszystko – rabaty na 30 gr na litrze, które obowiązywały w dużych sieciach, mają obowiązywać do końca sierpnia. I na razie nie ma żadnych komunikatów, by były wydłużane. No, może za jednym wyjątkiem, bo sieć Moya zapewnia, że u niej rabaty obowiązują „do odwołania”.
Szef Orlenu Daniel Obajtek od razu zresztą podkreślał, że rabat jest pomyślany z myślą o sezonie wakacyjnym. W czerwcu ceny paliwa 95 zbliżały się do 8 zł i „kierownictwo kraju” czuło, że coś z tym trzeba zrobić. Państwowy Orlen ruszył więc z promocją, a wraz za nim – właściwie cały rynek.
Koniec rabatu na paliwa to bardzo zła wiadomość dla kierowców diesli
Wrzesień to tradycyjny czas zderzenia się z rzeczywistością po wakacjach. Tym razem „zderzenie” będzie podwójne, jeśli pojedziemy zatankować.
Nasze samopoczucie przy dystrybutorze będzie jednak bardzo zależało od tego, jakim autem się poruszamy. Ceny benzyny bowiem wcale tak wysokie obecnie nie są.
Jak prognozują eksperci serwisu e-petrol, w okresie od 29 sierpnia do 4 września średnia cena benzyny 95 będzie się kształtować w okolicach 6,53-6,66 zł za litr. Mając w pamięci dobijające do 8 zł ceny, kierowcy „benzyniaków” nie będą załamani, nawet jeśli nie będą już mogli sobie odliczyć tych 30 gr na litrze.
Co innego posiadacze aut z silnikami wysokoprężnymi. Ceny oleju napędowego mają wynieść we wspomnianym okresie już średnio 7,44-7,61 zł za litr. Tu już rabat mógłby się okazać bardzo cenny…
Swoją drogą, eksperci raczej nie spodziewają się obniżek cen oleju napędowego. Wszystko przez to, że przed jesienią i zimą rośnie cena oleju opałowego, a to ma też wpływ na stawki na olej dla kierowców.
Posiadacze diesli będą więc musieli zaciskać pasa. No, chyba że znowu prezes Obajtek wyjdzie i zapowie kolejne promocje…