Neo-net.net kusi niskimi cenami, darmową dostawą (nawet na następny dzień) i możliwością zwrotu towaru w ciągu 14 dni. O ile towar w ogóle otrzymamy, bo można mieć co do tego wątpliwości.
Sklep internetowy Neo-net.net, którego nazwa zdaje się nieprzypadkowo przypominać znany i działający od lat Neonet.pl, zwrócił uwagę pewnego wykopowicza. Choć sklep wygląda porządnie i profesjonalnie, to wątpliwości budzi fakt, że istniejący zaledwie kilka dni serwis oferuje naprawdę atrakcyjne promocje, oferując ceny niższe o 20-30% niższe niż u konkurencji. Czy to kolejny szwindel, jak niesłynny sklep Lifemedia albo chociaż budzący wiele wątpliwości serwis Bestcena.pl?
Neo-net opinie pozytywne, ale czy prawdziwe?
Choć sklep funkcjonuje raptem kilkanaście dni, to doczekał się kilku pozytywnych opinii – w serwisie Zumi.pl i nigdzie indziej. Opinii o nim nie znajdziemy ani an Ceneo.pl, ani na Opineo.pl – Neo-net.net nie jest tym popularnym serwisom znany.
Neo-net.net – analizujemy regulamin. Kto jest sprzedawcą?
Ciekawostką – budzącą spore wątpliwości co do zamiarów właścicieli sklepu – jest to, że sprzedawcą w świetle regulaminu sklepu jest „Przedsiębiorstwo Prod. Handl. Hurt. Wielobr. Detal Wojciech Ciszewski z siedzibą w Koszalinie”, współpracujący z Electronic Media sp. z o.o. Co więcej – choć sprzedawcą jest pan Wojciech Ciszewski i do to niego można kierować ewentualne roszczenia z tytułu zakupu sprzętu, to na konto bankowe Electronic Media sp. z o.o. należy wykonać przelew za zakupiony sprzęt.
A co to jest to Electronic Media sp. z o.o.? To jedna z kilku spółek założonych na przełomie listopada i grudnia 2017 roku przez pana Romana Kalenskyiego. Wszystkie mieszczą się przy ul. Twardej 18 w Warszawie – czyli w wirtualnym biurze. Pieniądze z tytułu zakupu trafią zatem na rachunek jednoosobowej spółki z ograniczoną odpowiedzialnością, założoną trzy miesiące temu, niemającym „prawdziwej” siedziby. Brzmi nieciekawie, prawda? Zwłaszcza, że taka konstrukcja budzi wątpliwości np. co do rzeczywistych możliwości otrzymania zwrotu pieniędzy za zakup, który zwrócimy (o ile w ogóle go otrzymamy). A zwrócimy na adres mieszkania (najprawdopodobniej) pana Wojciecha, w Koszalinie, w starym bloku.
Neo-net.net – szybkie płatności, które nie działają
Kolejne wątpliwości nasuwają się przy próbie dokonania zakupu. Choć sklep teoretycznie oferuje szybkie płatności znane z wielu innych sklepów internetowych, to po wybraniu wymarzonego towaru i próbie dokonania zapłaty pojawia się komunikat:
Oznacza to, że pod względem czysto formalnym wysyłamy pieniądze – i to niemałe – na konto spółki, która w świetle regulaminu sklepu Neo-net.net nie jest sprzedawcą, a jedynie podmiotem „współpracującym”, cokolwiek by to miało znaczyć.
Co więcej: tytuł przelewu przy moim zamówieniu jest DOKŁADNIE TAKI SAM (KL312-B91-F41) jak na próbnym zamówieniu dokonanym przez autora wpisu w serwisie Wykop.pl. Przypadek? Nie sądzę.
Neo-net.net – warto się skusić?
Krótki czas funkcjonowania sklepu Neo-net.net nie pozwala na jednoznaczne stwierdzenie, czy ten sklep to oszustwo. Można sobie oczywiście wyobrazić sytuację, w której pan Wojciech Ciszewski uznał, że wygodniej mu będzie dostawać przelewy za zakupiony towar nie na swoje konto, ale świeżutkiej spółeczki z siedzibą w stolicy, założonej przez, najprawdopodobniej, obywatela jednego z państw Europy Wschodniej. Można też uwierzyć w to, że realizacja przelewu bezpośrednio na konto spółki jest motywowana względami bezpieczeństwa, choć każdy przelew będzie miał taki sam tytuł – co z pewnością ułatwi realizację zamówień.
Wydaje się jednak, że to prosta droga do kłopotów. Sklep Neo-net.net lepiej omijać szerokim łukiem – chyba, że w przypadku czarnego scenariusza, co do którego istnienia są uzasadnione podejrzenia, chcemy przetestować sprawność aparatu ścigania i wymiaru sprawiedliwości.