Wszystko wskazuje na to, że wzrost wynagrodzenia minimalnego w przyszłym roku będzie rekordowy. Ze względu na wysoką inflację najprawdopodobniej ponownie czeka nas też dwukrotna waloryzacja najniższej płacy. Ile wyniesie pensja minimalna w 2024 r., opierając się na danych, które są dostępne już teraz?
Ile wyniesie pensja minimalna w 2024 r.? Szykuje się rekordowy wzrost
W poprzednim roku najniższe wynagrodzenie wynosiło 3010 zł brutto. Podwyżka była zatem znacząca – obecnie pensja minimalna wynosi 3490 zł brutto, a od 1 lipca wzrośnie do 3600 zł. Wiele wskazuje jednak na to, że rekordowy wzrost najniższej krajowej dopiero przed nami – i to nawet nie za sprawą europejskiej płacy minimalnej, którą rząd podobno jest gotowy wprowadzić.
Jak dla „BI” wyliczył Łukasz Kozłowski, główny ekonomista Federacji Przedsiębiorców Polskich, opierając się na wskaźnikach z Wieloletniego Planu Finansowego Państwa na lata 2023-2026 przyjętego przez rząd, można założyć, że ostatecznie pensja minimalna w 2024 r. wyniesie co najmniej… 4254,40 zł. Tyle wynosiłaby najniższa krajowa, gdyby liczyć ją od średniorocznej płacy minimalnej w 2023 r. Należy jednak pamiętać też o drugim możliwym wariancie – czyli uzależnieniu wzrostu pensji minimalnej od najniższej krajowej obowiązującej na koniec 2023 r. W tym przypadku podwyżka mogłaby być jeszcze wyższa – i wynieść nawet 720,40 zł. Tym samym pensja minimalna w 2024 r. wynosiłaby aż 4320,40 zł. Jak przypomina Kozłowski, rekordowa podwyżka najniższego wynagrodzenia to pokłosie rekordowego wskaźnika weryfikacyjnego.
Jednocześnie ekonomista przypomina, że konieczna będzie dwukrotna waloryzacja pensji minimalnej. Rząd prognozuje bowiem, że w przyszłym roku inflacja wyniesie co najmniej 6,5 proc. Tymczasem gdy przekracza ona 5 proc., to zgodnie z przepisami, konieczna jest dwukrotna waloryzacja pensji minimalnej. Tym samym podwyżka zostanie prawdopodobnie – tak jak w tym roku – rozbita na dwie części.
Teoretycznie pensja minimalna może być jeszcze wyższa
Warto przy tym pamiętać, że podane wyżej kwoty (4254,40 zł i 4320,40 zł – w zależności od sposobu liczenia) są kwotami minimalnymi. Rządzący muszą podnieść najniższą krajową co najmniej do tego poziomu; teoretycznie nic nie stoi jednak na przeszkodzie, by podwyżka minimalnego wynagrodzenia była jeszcze wyższa. W praktyce trudno się spodziewać, by przedstawiciele pracodawców w Radzie Dialogu Społecznego (której rząd musi za każdym razem przedstawić propozycję nowej płacy minimalnej) poparli jeszcze wyższy wzrost najniższego wynagrodzenia. Ponadto należy pamiętać, że podwyżka pensji minimalnej i tak byłaby rekordowa – można zatem założyć, że większych protestów nie będzie również ze strony związkowców, reprezentujących w RDS pracowników.