Partnerzy serwisu:
ecommerce Podatki Zakupy

Osoby robiące zakupy na Allegro czy OLX muszą czasem zapłacić podatek od kupna rzeczy używanej

Rafał Chabasiński
16.05.2023
Osoby robiące zakupy na Allegro czy OLX muszą czasem zapłacić podatek od kupna rzeczy używanej

Wiemy już, że żaden nowy podatek przy sprzedaży rzeczy używanej w Interncie nam nie grozi, bo od dawna taka sprzedaż jest opodatkowana. To jednak nie koniec, bo ustawodawca postanowił dobrać się także do portfela drugiej stronie transakcji. Podatek od kupna rzeczy używanej dotyczy towarów o wartości powyżej 1000 zł.

Zakup rzeczy nieopodatkowanej VAT o wartości powyżej 1000 zł jest objęta podatkiem od czynności cywilnoprawnych

Handlujesz online na portalach typu marketplace w rodzaju Allegro albo OLX? Możliwe, że powinieneś zapłacić podatek od kupna rzeczy używanej. Tak, od kupna. Wspominaliśmy już kilkukrotnie na łamach Bezprawnika, że ewentualne wejście w życie nowego obowiązku sprawozdawczego dla platform sprzedażowych niewiele zmienia w kwestii opodatkowania sprzedaży. W projekcie ustawy implementującej dyrektywę DAC7 nie ma żadnej sprytnej wrzutki z nowym podatkiem. Zresztą, ustawodawca powtarza historię dyrektywy Omnibus i spóźnia się z przyjęciem nowych przepisów. Z opodatkowaniem kupna rzeczy używanej jest bardzo podobnie.

Tak naprawdę nie ma tutaj mowy o żadnym nowym wynalazku czy specjalnym traktowaniu tego konkretnego typu transakcji. Sprzedaż podlega opodatkowaniu podatkiem od czynności cywilnoprawnych. Dotyczy tych transakcji, w których wartość sprzedawanej rzeczy przekracza 1000 zł. Stawka tego podatku wynosi 2 proc. jej wartości. Skupienie się na przedmiotach używanych wynika z tego, że są chyba najbardziej typowym przypadkiem.

W przypadku normalnych zakupów w sklepie internetowym lub stacjonarnym kupujemy rzecz od sprzedawcy, który jest podatnikiem VAT. Wówczas znika obowiązek zapłaty podatku od czynności cywilnoprawnych. Platformy typu marketplace pozwalają jednak zwykłym ludziom niebędącym przedsiębiorcami sprzedawać swój prywatny majątek. Tak samo mogą zresztą postępować przedsiębiorcy, niejako poza swoją działalnością gospodarczą. Dlatego powinniśmy się upewnić co do tego, jaki podmiot zamieścił daną ofertę.

Podatek od zakupu rzeczy używanej jest ważny także w kontekście nowych obowiązków sprawozdawczych w ecommerce

Podatek od zakupu rzeczy używanych zawsze stanowi problem kupującego. To na nabywcy ciąży obowiązek złożenia deklaracji PCC-3 i zapłaty podatku w ciągu 14 dni od dnia nabycia przedmiotu używanego. Kary za niezłożenie deklaracji w terminie są surowe. Mogą wynieść od 10 proc. wysokości ustawowej płacy minimalnej do jej dwudziestokrotności. Nie tak dużo? Niekoniecznie, jeśli weźmiemy pod uwagę, że powinniśmy odprowadzić podatek już w przypadku zakupu rzeczy o mimo wszystko niewielkiej wartości.

Warto przy tym zwrócić uwagę na to, że brak spisanej umowy kupna-sprzedaży w żaden sposób nie zwalnia nas z obowiązku rozliczenia się z fiskusem z transakcji. Jakby tego było mało, Urząd Skarbowy nie jest związany zadeklarowaną przez nas wartością transakcji. Jeżeli organ podatkowy uzna, że odbiega ona od typowej ceny rynkowej, to może dokonać korekty. Podatek od kupna rzeczy używanej zapłacimy wówczas od wskazanej nam przez skarbówkę kwoty.

Takie rozwiązania mają oczywiście bardzo konkretne uzasadnienie. Mowa o przeciwdziałaniu uchylaniu się od opodatkowania poprzez, na przykład, zaniżanie zadeklarowanej ceny sprzedaży towaru poniżej poziomu 1000 zł. Wówczas reszta pieniędzy prawdopodobnie i tak trafiałaby do sprzedawcy niejako „pod stołem”. Podobnie jest z brakiem wymogu spisania umowy kupna-sprzedaży. Strony mogłyby teoretycznie mataczyć w kwestii rzeczywistych warunków umowy i zasłaniać się przed organem podatkowym niepamięcią.

Podatek od kupna rzeczy używanej wydaje się dość istotny w kontekście przywoływanych już nowych obowiązków sprawozdawczych. Platformy ecommerce przekażą Krajowej Administracji Skarbowej informacje dotyczące sprzedawców, ale także o poszczególnych transakcjach. Tym samym KAS uzyska informacje o kupujących, którzy mogliby podlegać opodatkowaniu podatkiem od czynności cywilnoprawnych a „zapomnieli” złożyć deklarację.