Napisał do nas człowiek, który dostaje przelewy za sprzęt kupiony w podejrzanym sklepie neo-net.net. Problem w tym, że przelewy zupełnie nie powinny do niego trafiać, bo w podejrzanym sklepie nic nie wystawia. Sklep neo-net.net to wyjątkowo podejrzana firma, o której piszemy już zresztą nie pierwszy raz…
Oto co napisał do nas nasz czytelnik;
Od wczoraj otrzymuję przelewy na nasz firmowy rachunek. Przelewy, które nie powinny oczywiście do nas trafić – z neo-net.net.
Mało tego;
Nasz nr rachunku widnieje na ich stronie przy składaniu zamówienia i płatności przelewem.
Czytelnik-przedsiębiorca mówi, że numer konta jego firmy widnieje na jego stronie www, jednak… taki sam numer konta widnieje przy składaniu zamówienia w sklepie neo-net.net. Nasz czytelnik zajmuje się przede wszystkim sprzedażą specjalistycznego sprzętu CB.
Sklep neo-net.net. Czy te problemy to przypadek?
Nasz czytelnik próbował się dodzwonić do firmy, na numer podany na stronie neo-net.net. I, cóż za zaskoczenie, usłyszał tylko suchy komunikat, że nie ma takiego numeru.
To byłoby dziwne w każdym przypadku. Jednak biorąc pod uwagę, że to sklep neo-net.net, to sprawa jest podwójnie dziwna. Można sobie wyobrazić, że tego typu scenariusz będzie skutkował licznymi problemami dla właściciela feralnego konta – nie tylko pod jego adresem będą kierowane ewentualne roszczenia cywilnoprawne, ale w dalszej kolejności czekają go nieprzyjemności ze strony prokuratury i policji w postępowaniu dotyczącym oszustw Neo-Net.net, a w dalszej kolejności sporo tłumaczenia przed organami skarbowymi.
Sklep neo-net.net. Co to w ogóle jest?
O podejrzanym internetowym sklepie już pisaliśmy. Dziwna jest sama nazwa, która budzi oczywiste skojarzenia z Neonet.pl, który funkcjonuje od lat i ma wielu oddanych klientów. Internetowy sklep zwrócił uwagę internautów, a przede wszystkim wykopowiczów, że raptem po kilku dniach działalności naprawdę atrakcyjne promocje, oferując ceny niższe o 20-30 procent niższe niż u konkurencji. Opinii o sklepie nie było natomiast ani Ceneo.pl, ani na Opineo.pl. Mało tego, sklep neo-net.net nawet nie był tym serwisom znany.
Cała strona robiła przy tym wrażenie bardzo profesjonalnej i nie odbiegała standardem od bardziej utytułowanej konkurencji, jak na przykład – nomen omen – Neonet.pl.
Podstawowe wątpliwości budziło to, że sprzedawca wymagał wpłacania pieniędzy za towary nie na swoje konto, lecz na konto… Electronic Media sp. z o.o. To jedna z kilku spółek pana Romana Kalenskyiego. Wszystkie mieszczą się przy ul. Twardej 18 w Warszawie – czyli w… wirtualnym biurze.
Teraz wygląda na to, że sklep neo-net.net podaje autentyczne konto prawdziwego przedsiębiorcy. Oczywiście tak szybkie „wzbogacenie się” nie jest niczym, z czego należy się cieszyć. Zalecamy mu jak najszybciej skontaktować się z policją i ze skarbówką.
Sami też próbowaliśmy wyjaśnić sytuację z neo-net.net. Niestety, z podobnym skutkiem co przedsiębiorca, który do nas napisał. „Przepraszamy, wybrany numer nie istnieje” – brzmiał tylko komunikat. Jednak serwis tak funkcjonuje, jak funkcjonował. Nie da się dojrzeć żadnych śladów kontrowersji, które ostatnio wywołał. „Sprzęt AGD nawet do 600 zł taniej!” – zachęca reklama. W świetle wszystkich kontrowersji można jednak wątpić, czy zakupy w tym sklepie to naprawdę taki dobry interes.
Aktualizacja 19:50: Nasz czytelnik zgodnie z naszą sugestią zgłosił sprawę policji – tak relacjonuje swoje przygody:
Sprawa zgłoszona na policję.
W ramach ciekawostki – pierwszy komisariat, na który się udałem nie chciał przyjąć zgłoszenia nie widząc nigdzie podejrzenia przestępstwa.
Następnie zadzwoniłem do wydziału przestępstw gospodarczych w Łodzi i otrzymałem zapewnienie, że absolutnie każdy komisariat musi to zgłoszenie przyjąć.
Cenną poradą telefoniczną było niezwłoczne zamknięcie rachunku – niestety nie jest to możliwe ze względu na pobrania, które spłyną w najbliższym czasie oraz płatności terminowe od kontrahentów.
Gdy przyjechałem do komendy wojewódzkiej (gdzie znajduje się też PG) znów została zastosowana spychologia stosowana.
Tu straciłem cierpliwość i po powołaniu się na rozmowę telefoniczną sprzed 15 minut wreszcie miałem możliwość zgłosić całą sytuację.
W tzw. międzyczasie technicy sprawdzili domenę neo-net.net – okazuje się, że jest zarejestrowana w Stanach Zjednoczonych i nie ma możliwości jej wyłączenia w szybki sposób. Może to potrwać nawet kilka miesięcy.
Czytelników możecie Państwo uspokoić – na bieżąco zwracam wszystkie wpłaty niezwiązane z działalnością mojego sklepu.
Cała ta sytuacja jest dla mnie równie niekomfortowa jak dla osób, które skusiły się na zakupy w tym sklepie. Może jednak z tą różnicą, że wszelkie nieprzyjemności z tym związane są całkowicie ode mnie niezależne, a osoby, które bezrefleksyjnie skorzystały z tego sklepu nie wykazały się życiową roztropnością.