Studiujący pracownicy mogą liczyć na urlop szkoleniowy, czyli aż 21 dni dodatkowego wolnego w ostatnim roku studiów. Co więcej, przysługuje on bez jakiegokolwiek uszczerbku w wynagrodzeniu zasadniczym. Pomimo tego obecnie niewielu młodych Polaków jest chętnych na łączenie nauki z pracą.
Urlop szkoleniowy – mało znane uprawnienie, a pula wolnego całkiem duża
Kształcenie ustawiczne to jeden z głównych warunków utrzymania się na obecnym rynku pracy. To rodzi niejako konieczność uzupełniania swojej wiedzy poprzez kursy, szkolenia, a nawet studia. Taki model pracy funkcjonuje już od wielu lat. Głównym jego problemem jest ciągły brak czasu na zdobywanie kolejnych umiejętności, czy wiedzy. Poza pracą każdy chciałby przecież mieć też jak najwięcej czasu wolnego.
Przepisy Kodeksu pracy podsuwają rozwiązanie tego problemu w postaci zgody pracodawcy na podnoszenie kwalifikacji zawodowych. Aprobata szefostwa otwiera bowiem drogę do kilku dodatkowych uprawnień, które zdecydowanie ułatwią łączenie nauki z pracą. Podobnie sytuacja będzie wyglądała w przypadku, gdy to pracodawca zainicjuje ten pomysł.
Po pierwsze zarówno w pierwszym jak i drugim scenariuszu pracownikowi przysługuje zwolnienie z całości lub części dnia pracy, na czas niezbędny, by punktualnie przybyć na obowiązkowe zajęcia oraz na czas ich trwania. Oznacza to, że wcale nie trzeba szukać weekendowych kursów przyczyniających się do podnoszenia kwalifikacji zawodowych. Pracodawca będzie bowiem zobowiązany do ułożenia pracy tak, by umożliwić nam uczestnictwo w zajęciach także czasie pracy.
Ile trwa urlop szkoleniowy?
Drugim wartym uwagi uprawnieniem jest urlop szkoleniowy. Jego celem jest możliwość dobrego przygotowania się do egzaminu potwierdzającego pracownicze kwalifikacje. Wymiar urlopu jest jednak różny i wynosi:
1) 6 dni – dla pracownika przystępującego do egzaminów eksternistycznych;
2) 6 dni – dla pracownika przystępującego do egzaminu maturalnego;
3) 6 dni – dla pracownika przystępującego do egzaminu potwierdzającego kwalifikacje w zawodzie lub egzaminu zawodowego;
4) 21 dni w ostatnim roku studiów – na przygotowanie pracy dyplomowej oraz przygotowanie się i przystąpienie do egzaminu dyplomowego.
Zdecydowanie najkorzystniej potraktowani zostali zatem pracownicy w trakcie studiów. Mogą oni zyskać aż 21 dni dodatkowego wolnego, co w połączeniu z nowymi rodzajami urlopów może dać naprawdę solidną dawkę oddechu od zawodowych obowiązków. Warto jednak zaznaczyć fakt, że urlop szkoleniowy nie obejmuje przygotowania do egzaminu na studiach podyplomowych. Z jego dobrodziejstwa mogą skorzystać jedynie studenci studiów pierwszego stopnia, studiów drugiego stopnia lub jednolitych studiów magisterskich. Tym samym nawet doktoranci, którzy obecnie nie kształcą się w ramach studiów, muszą obejść się smakiem.
Najważniejszą informacją jest fakt, że korzystając z urlopu szkoleniowego pracownik zachowuje prawo do wynagrodzenia. Ponadto sam urlop musi być udzielony w dniach, które są dla pracownika dniami pracy.
Młodzi niechętnie łączą studia z pracą
Prawo do dodatkowego urlopu z pewnością nie jest i nie powinno być jedynym czynnikiem determinującym kształcenie pracownika. Z drugiej strony jest to pewne ułatwienie, które pozwala z optymizmem spojrzeć na połączenie obowiązków zawodowych z nauką. Pomimo tego z danych Polskiego Instytutu Ekonomicznego przedstawionych za 2021 roku wynika, że w naszym kraju jedynie 12% uczniów i studentów w wieku 15-29 lat jednocześnie uczy się i pracuje.
To znaczenie poniżej europejskiej średniej. W UE niemal co czwarty młody człowiek łączy pracę z nauką. Liderem są Holendrzy, gdzie odsetek wynosi aż 70%. Drugie miejsce z wynikiem 49% zajęła Dania, a ostatni stopień podium przypadł Niemcom (42%). Wynik Polski rośnie, gdy weźmiemy pod uwagę jedynie studentów, ale wciąż są to liczby niższe od czołówki.
Choć jednoczesna praca i nauka nie jest zadaniem łatwym to może przynieść wiele korzyści. Eksperci wskazują bowiem na niższe prawdopodobieństwo bezrobocia w przyszłości, a także pozytywny wpływ na negocjowanie wynagrodzenia, czy awans na lepsze stanowisko. Szybsze rozpoczęcie pracy będzie też miało swoje odzwierciedlenie w wysokości przyszłych emerytur, a przecież młodzi ludzie liczą na dostatnie życie z pobieranego świadczenia. Co więcej, uprawnienia takie jak urlop szkoleniowy są skrojone głównie dla studentów, a to na pewno powinno ułatwić łączenie obowiązków.