Rządzący w trakcie kampanii wyborczej złożyli wiele obietnic różnym grupom społecznym, w tym przedsiębiorcom. Spora część z tych obietnic nadal nie została spełniona. Jedną z nich jest przejęcie przez ZUS wypłaty zasiłku chorobowego już od pierwszego dnia obecności pracownika na zwolnieniu lekarskim. Okazuje się jednak, że jest już odpowiedni projekt przepisów.
Apel o zmiany w zasiłkach chorobowych
Jeśli pracownik pójdzie na zwolnienie lekarskie, to przez pierwsze 33 dni jego nieobecności w pracy (w kontekście całego roku) zasiłek chorobowy opłaca pracodawca – dopiero po tym czasie ZUS przejmuje ten obowiązek. Tym samym pracodawcy dość długo ponoszą obciążenia z tytułu choroby pracownika, zwłaszcza że spora grupa zatrudnionych nie przekracza 33 dni na L4 w roku.
Rządzący chcieli to jednak zmienić – i zapowiedzieli jeszcze w trakcie kampanii wyborczej, że ZUS będzie wypłacać zasiłek chorobowy pracownikom już od pierwszego dnia ich pobytu na zwolnieniu lekarskim. Do tej pory przedsiębiorcy nie doczekali się zmian; to może się jednak zmienić. Jak podaje pulshr.pl, były rzecznik MŚP i obecny prezes Rady Przedsiębiorców Adam Abramowicz wysłał specjalny list do polityków. Uważa, zmiany mogłyby zostać wprowadzone jeszcze przed wyborami prezydenckimi. Jak można przeczytać w liście,
Miarą wiarygodności rządu jest dotrzymywanie zobowiązań przedwyborczych. Partie tworzące obecnie koalicje rządową, w trakcie kampanii w 2023 r. przedstawiły szereg deklaracji, które zostały pozytywnie przyjęte przez przedsiębiorców. Jedną z nich była zapowiedź, że Zakład Ubezpieczeń Społecznych przejmie wypłatę zasiłku chorobowego już od pierwszego dnia absencji pracownika. Mimo że zapowiedź ta stała się częścią umowy koalicyjnej, przedsiębiorcy ponad rok nie mogli się doczekać ze strony rządu na informację, na jakim etapie prac znajduje się projekt
Projekt już jest. Ale nie wiadomo, kiedy przepisy mogłyby wejść w życie
Co ciekawe, tym razem szansa na to, że odpowiednie przepisy w końcu zostaną przyjęte, jest całkiem duża. Okazuje się bowiem, że podczas ostatniego posiedzenia sejmowej podkomisji stałej do spraw rynku pracy przedstawiciele Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej mieli przekazać, że projekt zmian przepisów jest gotowy – i jeszcze w marcu trafi pod obrady Komitetu Ekonomicznego Rady Ministrów. Tym samym, jeśli tylko rządzący przyspieszyliby pracę nad projektem, odpowiednie przepisy faktycznie mogłyby zostać uchwalone jeszcze przed wyborami prezydenckimi. Abramowicz chciałby zresztą, żeby premier i liderzy pozostałych ugrupowań wchodzących w skład koalicji rządzącej objęli „osobistym nadzorem” prace nad projektem. Możliwe jednak, że ze względu na charakter i zakres zmian, nowe przepisy zaczęłyby obowiązywać dopiero od 1 stycznia 2026 r. – i przedsiębiorcy muszą być na to gotowi.