Polski Ład to szereg dość kosztownych zmian, za które najprawdopodobniej w jakimś stopniu zapłacą przedsiębiorcy. Zwłaszcza ci najlepiej zarabiający. Niektórych może kusić przeniesienie działalności poza granice naszego kraju. Firma w Czechach pod względem czysto finansowym niekoniecznie jest najlepszym rozwiązaniem. Pieniądze jednak to nie wszystko.
Pod względem czysto finansowym firma w Czechach wcale nie musi polskiemu przedsiębiorcy się opłacać
Zmiany w podatkach wprowadzone przez Polski Ład nie będą zbyt korzystne dla najlepiej zarabiających Polaków. Do tego dochodzą dalsze transfery pieniędzy w stronę elektoratu partii rządzącej. Ktoś będzie musiał za to wszystko zapłacić. Najbardziej prawdopodobną odpowiedź stanowią w tym przypadku przedsiębiorcy. Nic więc dziwnego, że niektórych kusi firma w Czechach. To hasło jeszcze przed prezentacją Polskiego Ładu w krajowym internecie stało się nadspodziewanie popularne.
Przeniesienie biznesu do naszych południowych sąsiadów pod względem czysto finansowym niekoniecznie musi przynieść przedsiębiorcy jakąś porażającą różnicę. Czechy to nie Cypr, nie są rajem podatkowym. Owszem, stawki podatku dochodowego od osób fizycznych są niższe – wynoszą 15% i 22%. W Polsce jest to odpowiednio 17% i 32%. Osoby prawne w obydwu państwach są opodatkowane według tej samej stawki 19%.
Samo założenie firmy w Czechach nie jest jakoś dużo łatwiejsze, niż w Polsce. Możliwe formy działalności gospodarczej są podobne do polskich. W przypadku założenia spółek wymagane jest zaświadczenie o niekaralności. Minimalny kapitał zakładowy spółek kapitałowych jest wyższy niż w naszym kraju. W przypadku spółki z ograniczoną odpowiedzialnością jest to 200 tysięcy czeskich koron, czyli odpowiednik ok. 36 tysięcy złotych. Minimum dla spółki akcyjnej wynosi 2 miliony koron.
Firma w Czechach to także potencjalnie wyższy koszt ubezpieczenia społecznego. Nasi południowi sąsiedzi ustalają ich wysokość w oparciu o dochód ubezpieczonego. Składka na ubezpieczenie społeczne to ok. 14,6%, zdrowotna 6,75%. W przypadku najlepiej zarabiających koszty z tego tytułu mogą okazać się dużo wyższe, niż w Polsce. I to nawet biorąc pod uwagę wprowadzenie w ramach Polskiego Ładu liniowej stawki zdrowotnej niepodlegającej odliczeniu.
Firma w Czechach ma jedną niekwestionowaną zaletę: zupełnie inne podejście do podatnika ze strony tamtejszych organów podatkowych
Warto zauważyć, że Czechy są wbrew pozorom państwem o zauważalnie większym klinie podatkowym, niż Polska. Według danych OECD za 2020 r. w naszym kraju wyniósł on średnio 35,6 proc. W Czechach ten współczynnik przekracza 40 proc. Co więcej, w naszym kraju problem dotyczy przede wszystkim najsłabiej zarabiających. Przedsiębiorca sądzący, że firma w Czechach pozwoli mu uniknąć pewnych korekt w systemie podatkowym wynikających z Polskiego Ładu, może się gorzko rozczarować.
Kolejnym potencjalnym problemem jest możliwość niechcianego zainteresowania ze strony polskich organów podatkowych. Wchodzi to w grę wówczas, jeślibyśmy przenieśli firmę do Czech, ale wykonywali działalność gospodarczą w Polsce. Taki manewr najprawdopodobniej zostałby uznany za agresywną transgraniczną optymalizację podatkową. Z kolei wejście na czeski rynek niekoniecznie musi należeć do najłatwiejszych posunięć.
Pieniądze jednak to nie wszystko. Najważniejszą różnicę pomiędzy Polską a Czechami stanowi podejście organów podatkowych do przedsiębiorców. O ile cechą charakterystyczną polskiego systemu podatkowego jest opresja podatkowa, o tyle Czesi podchodzą do podatników w sposób dużo bardziej przyjazny i wyrozumiały.
Przedsiębiorcy zwykle chwalą sobie współpracę z tamtejszą skarbówką. Tamtejsi urzędnicy bardziej starają się pomóc przedsiębiorcy, niż czyhają na choćby najmniejsze potknięcie by móc nałożyć karę. Zasada domniemania niewinności podatnika nie stanowi, jak w Polsce, fikcji. Wysokość kar jest ograniczona, organy podatkowe potrafią niekiedy nawet zignorować drobne opóźnienia w opłacaniu należnych danin.
Można śmiało postawić tezę, że to nie względy finansowe a wyjątkowa opresyjność krajowego systemu podatkowego skłania polskich przedsiębiorców do rozglądania się za alternatywą w Czechach. To nie byłby pierwszy przypadek, kiedy nasi południowi sąsiedzi stanowią dla Polaków potencjalny ratunek przed wrogością ze strony własnego państwa. Głośno niedawno było w końcu o aborcji w Czechach dla Polek. Trzeba jednak pamiętać, że gdy chodzi wyłącznie o pieniądze, działalność gospodarcza w Polsce wciąż może pozostawać rozwiązaniem bardziej opłacalnym.