Polacy zostali uwięzieni w Egipcie z podejrzeniem wirusa. Nikt nie miał objawów. Okazało się, że prawie wszyscy są zdrowi

Zagranica Zdrowie Dołącz do dyskusji (12)
Polacy zostali uwięzieni w Egipcie z podejrzeniem wirusa. Nikt nie miał objawów. Okazało się, że prawie wszyscy są zdrowi

Aż 140 polskich turystów spośród 360, którzy polecieli na wakacje do Egiptu, miało według pierwszego badania pozytywny wynik testu na Covid-19. Nikt nie ma żadnych objawów. Badanie przeprowadzono zgodnie z obowiązującymi procedurami, tuż po przylocie do Marsa Alam. 

Ani strona egipska, ani organizator imprezy – Itaka, ani sami turyści w wiarygodność wyniku wymazów nie wierzą. Niemniej jednak Polacy byli w izolacji w hotelowych pokojach. W sobotę wieczorem turyści dostali wyniki powtórnego testu. Tylko 4 osoby są zakażone Covid-19. One muszą pozostać w kwarantannie. Pozostali mogą cieszyć się urokami urlopu.

6 października poleciały dwa samoloty do Marsa Alam. Jeden z Warszawy, a drugi z Katowic. Pasażerowie jednego z nich otrzymali wyniki pozytywne. To prawie wszyscy zakwaterowani w jednej części hotelu.

Portal kontakt24 poinformował o tym fakcie. To do nich zgłosili się przerażeni turyści, którzy wyniki testu otrzymali w czwartek ok. 3 nad ranem. I zostali poddani kwarantannie.

Turyści o sytuacji w jakiej się znaleźli

Uczestnicy od początku mieli wiele wątpliwości. Nikt nie miał objawów. Ponadto nie otrzymali żadnego potwierdzenia na piśmie. O wyniku dowiedzieli się jedynie telefonicznie. Nie mieli możliwości kontaktu z lekarzem. Nikt ich nie zbadał. Natomiast w nocy przekazano im leki. Nikt też nie jest był w stanie udzielić jakichkolwiek informacji. W przekonaniu turystów w całej tej sytuacji panował duży chaos i dezinformacja. Jedna z informatorek powiedziała, że część osób zamówiła prywatnych lekarzy, ale nie zostali oni wpuszczeni do hotelu.

Turyści obawiali się o powrót do kraju w terminie. Kwarantanna została nałożona na 10 dni. A część z osób wykupiła urlop jedynie na tydzień.

Itaka: ile mogliśmy, tyle zrobiliśmy

Wiceprezes Itaki już po otrzymaniu pierwszej puli wyników (ze 140 zarażonymi) poinformował, że została podjęta decyzja o ponownym przetestowaniu grupy osób. W porozumieniu z Ministerstwem Zdrowia postanowiono, by wyrywkowo kilku osobom zrobić ponowne wymazy. W czwartek je wykonano, a wyniki diametralnie zmieniły obraz sytuacji. Chodziło o sprawdzenie wiarygodności pierwotnie wykonanych testów, gdyż istnieje prawdopodobieństwo błędu. Przedstawiciel biura podróży zaznaczył jednak, że ewentualny powrót do kraju zostaje w gestii lokalnych służb medycznych w Egipcie. Biuro nic więcej zrobić nie może.