Do końca roku większość przedsiębiorców wytwarzających odpady miało obowiązek dokonania wpisu do rejestru BDO. Jest jednak niemal pewne, że nie wszyscy zdążyli wywiązać się z tego obowiązku. Ministerstwo Klimatu wyjaśnia, co zrobić w takiej sytuacji.
Rejestracja w BDO. Co zrobić, jeśli nie zdążyłeś?
Rejestr BDO i wszystko, co związane z Bazą Danych Odpadowych prawdopodobnie jeszcze przez jakiś czas będzie zajmować uwagę przedsiębiorców. Zwłaszcza, że rządzący co chwilę zmieniają zdanie. Zaledwie kilka dni temu wyszło na jaw, że posłowie PiS pracują nad przepisami, dzięki którym ewidencja w BDO miałaby być opóźniona o pół roku. Dodatkowo Ministerstwo Klimatu co jakiś czas publikuje objaśnienia. Dzięki nim przedsiębiorcy mają dowiedzieć się, czy muszą rejestrować się w bazie i prowadzić ewidencję, czy też zostali z tego obowiązku zwolnieni. Zwolnienie z ewidencji w BDO objęło m.in. większość małych i średnich firm – pod warunkiem, że wytwarzają odpady podobne do tych produkowanych przez gospodarstwa domowe.
Teraz Ministerstwo Klimatu podpowiada co zrobić, jeśli rejestracja w BDO nie odbyła się na czas.
Po prostu… zarejestruj się jak najszybciej
Rada od Ministerstwa Klimatu jest banalna. W odpowiedzi na pytanie zadane przez DGP, ministerstwo tłumaczy po prostu, by rejestracja w BDO odbyła się możliwie jak najszybciej. Oznacza to jednocześnie, że możliwość dokonania wpisu do rejestru nie została zablokowana. Ponadto MK przypomina również o tym, że z bazy można się wyrejestrować – wystarczy w tym celu złożyć odpowiedni wniosek. Może to być przydatna informacja dla tych przedsiębiorców, którzy dokonali wpisu do rejestru BDO, a w rzeczywistości nie musieli tego robić, bo np. wytwarzają jedynie odpady komunalne.
„Kontrola to okazja do pomocy”
Ministerstwo Klimatu informuje również, że przynajmniej przez jakiś czas przedsiębiorcy nie powinni jeszcze obawiać się wysokich kar z racji braku wpisu do BDO czy braku ewidencji elektronicznej. Organy kontroli mają na początku roku głównie pouczać przedsiębiorców, pomagać im i rozwiewać ich wątpliwości. Rzecznik prasowy MK, Aleksander Brzózka, twierdzi, że „kontrola to też okazja do pomocy”. Jak informuje, w trakcie kontroli będą usuwane wszystkie nieprawidłowości.
Można jednak się spodziewać, że przedsiębiorcy będą do takich zapowiedzi podchodzić z dużą dozą ostrożności. Ponadto warto zauważyć, że całe zamieszanie to w głównej mierze efekt braku działań ze strony rządzących. Brak odpowiedniego przygotowania przedsiębiorców do nowych obowiązków ma swoje przyczyny. Chodzi przede wszystkim o zbyt małą liczbę szkoleń. Chaos pogłębiły nowe propozycje i rozszerzenie listy podmiotów zwolnionych z obowiązku.