TVP odpowiada na krytykę OBWE. Bez niespodzianek: Trzaskowski, Trzaskowski i jeszcze raz Trzaskowski

Państwo Zagranica Dołącz do dyskusji (161)
TVP odpowiada na krytykę OBWE. Bez niespodzianek: Trzaskowski, Trzaskowski i jeszcze raz Trzaskowski

OBWE oceniło, że wybory prezydenckie w Polsce zostały przeprowadzone w sposób profesjonalny. I to pomimo nie do końca jasnej sytuacji prawnej. Jest jednak jedno „ale”. Stronniczość i nietolerancja mediów publicznych. Teraz TVP odpowiada na krytykę OBWE. Motyw przewodni: Rafał Trzaskowski.

TVP przez całą kampanię wyborczą wprowadzało standardy wzięte prosto z Korei Północnej

Kampania wyborcza przed pierwszą turą wyborów prezydenckich miała jedną wyraźną skazę. Obserwując narrację mediów publicznych, zwłaszcza Telewizji Polskiej, można by dojść do wniosku, że toczyła się apokaliptyczna walka dobra ze złem.

Dobro symbolizuje oczywiście urzędujący prezydent. TVP dała temu wyraz puszczając w środę 24 czerwca fragmentem głównego serwisu informacyjnego tej stacji, Wiadomości. Mowa o wykonanej według najlepszej północnokoreańskiej szkoły propagandy laurce dla Andrzeja Dudy. Z podniosłą muzyką, wzruszonymi i wdzięcznymi wyborcami, czy wszechobecnymi pochwałami.

Złem jest z kolei główny kontrkandydat Dudy – Rafał Trzaskowski. Cały czas TVP bombarduje nas informacjami o podtopieniach w Warszawie, wymyślonych zrzutach ścieków do Wisły, karcie LGBT i właściwie wszystkim co najgorsze.

Emanacją nierzetelności mediów publicznych była także debata w TVP. Przypomnijmy: trzy na pięć zadanych kandydatom pytań wzięto prosto ze spotu wyborczego Dudy, jedno następne wymierzono bezpośrednio w Trzaskowskiego. Piąte dotyczyło nieistniejącej na razie szczepionki na koronawirusa.

Obserwatorzy OBWE uważają, że publiczny nadawca stał się narzędziem kampanii Andrzeja Dudy

Warto wspomnieć o tym wszystkim, bo stronniczość i nierzetelność Telewizji Polskiej nie mogła pozostać niezauważona. Oceniająca przebieg wyborów prezydenckich Organizacja Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie uznała je za przeprowadzone profesjonalnie. Problemem jest jednak TVP.

Zdaniem OBWE, „publiczny nadawca stał się narzędziem kampanii dla prezydenta ubiegającego się o reelekcję, a niektóre przekazy medialne miały wyraźnie wydźwięk ksenofobiczny oraz antysemicki„. Prawdę mówiąc, to i tak bardzo łagodne podsumowanie.

Obserwatorzy OBWE, rzecz jasna, zwrócili także uwagę na inne aspekty pierwszej tury wyborów. Takich, jak chociażby agresywna retoryka stosowana przez wiodących kandydatów, przyjęta w pośpiechu ustawa regulująca przeprowadzenie głosowania, homofobiczne i ksenofobiczne wypowiedzi Andrzeja Dudy. Warto przypomnieć, że stronniczość TVP to stały motyw w raportach tej organizacji z przebiegu polskich wyborów w ciągu ostatnich lat.

Tyle tylko, że to właśnie TVP odpowiada na krytykę OBWE. Stosowane oświadczenie Telewizji Polskiej S.A można znaleźć na jej stronie internetowej. Jego treść, mówiąc delikatnie, nie stanowi próby odniesienia się do zarzutów.

Większość oświadczenia TVP poświęcona jest Rafałowi Trzaskowskiemu

Przede wszystkim, Telewizja Polska nie ma sobie nic do zarzucenia. Jedyny fragment odnoszący się wprost do zarzutów to uznanie ich za „nieobiektywne i krzywdzące”. Dlaczego? Tego oświadczenie nie ujawnia. Trzeba jednak przyznać, że TVP odpowiada na krytykę OBWE jednak wskazując na jeden aspekt, który teoretycznie Telewizja zrobiła jak trzeba.

Zapewniając dostęp do informacji na temat wszystkich kandydatów ubiegających się o urząd Prezydenta RP, Telewizja Polska w pełni wywiązała się ze swojej misji, której fundamentem jest umacnianie pluralizmu w debacie publicznej„. OBWE ten fakt w pewnym sensie odnotowało, zwracając uwagę na udostępnienie czasu antenowego wszystkim kandydatom. TVP nie robi przy tym nikomu żadnej łaski. Taki obowiązek wynika z przepisów 13 rozdziału kodeksu wyborczego.

Jeśli jednak chodzi o „informacje na temat wszystkich kandydatów”, różnica w narracji pomiędzy Andrzejem Dudą a całą resztą – ze szczególnym uwzględnieniem Rafała Trzaskowskiego – jest porażająca.

Na ironię zakrawa fakt, że cała reszta oświadczenia – czyli jakieś 2/3 jego treści – poświęcone jest właśnie Rafałowi Trzaskowskiemu.

Od wielu lat w przestrzeni publicznej padają postulaty, by raz na zawsze pozbyć się problemu z upolitycznionym TVP

TVP odpowiada na krytykę OBWE wyrażając zaniepokojenie, że „we wspomnianej wyżej ocenie nie poświęcono miejsca bezprecedensowym atakom na media publiczne„. Mowa o zapowiedziach Trzaskowskiego o doprowadzeniu do likwidacji „najważniejszych w Polsce serwisów informacyjnych„. TVP zarzuca kandydatowi Koalicji Obywatelskiej także groźby kierowane względem pracowników Telewizji Publicznej. Mowa z pewnością o typowo kampanijnych sugestiach, że czas ich pracy powoli się kończy.

Oświadczenie Telewizji Polskiej w następnym akapicie opary absurdu spowijają coraz bardziej. Jej przedstawiciele twierdzą nawet, że:

Nieuwzględnienie i nieodniesienie się do motywowanych politycznie gróźb i zapowiedzi likwidacji mediów publicznych przez Rafała Trzaskowskiego w raporcie OBWE, gróźb będących atakiem na fundamentalne wartości i zasady kultury demokratycznej świadczy o tym, że raport ten stał się elementem kampanii wyborczej kandydata PO, i w związku z tym utracił jakąkolwiek wiarygodność i znaczenie w przestrzeni publicznej

Postulat by zlikwidować TVP nie jest niczym nowym. Ostatnio na łamach Bezprawnika taka propozycja padła na początku marca. Od lat różni publicyści, czasem nawet politycy, przekonują, że zamiast sprzątać stajnię Augiasza, należałoby po prostu Telewizję Polską sprywatyzować.

Ewentualnie potraktować niczym Rzymianie Kartaginę: zrównać z ziemia gmach na Woronicza, zaorać, przekląć i posypać solą. Czy to zdanie również powinno znaleźć się w raporcie OBWE, tym razem dotyczącym drugiej tury wyborów prezydenckich?

TVP odpowiada na krytykę OBWE w taki sposób, że potwierdza wszystkie zarzuty

Nie ma najmniejszej wątpliwości, że Telewizja Polska jest medium całkowicie podporządkowanym interesom Prawa i Sprawiedliwości. Pluralizm w wydaniu TVP oznacza przede wszystkim zapraszanie przedstawicieli różnych mediów przychylnych rządowi. Obowiązki informowania społeczeństwa Telewizja Polska realizuje poprzez wręcz hagiograficzne przedstawienie swoich politycznych mocodawców.

Jedyną wątpliwość jaką można mieć oglądając ich serwisy informacyjne to to, czy propaganda porównywalna z północnokoreańską, czy już gorsza niż to co swoim obywatelom serwuje Kim Dzong Un. Naprawdę chciałbym w tym momencie przesadzać – niestety nie jest to celowe przejaskrawienie a autentyczny dylemat.

I w tym momencie TVP odpowiada na krytykę OBWE atakiem na Rafała Trzaskowskiego – tym samym potwierdzając chyba wszystkie zarzuty jakie względem tej telewizji sformułowano. Oczywiście, takie oświadczenie ma charakter czysto rytualny. Jest skierowane bardziej do własnego środowiska, niż do samego OBWE. W końcu w tak ordynarne kłamstwo i odwracanie kota ogonem nikt zdrowy na umyśle by chyba nie uwierzył.