1 lutego 2022 roku rząd wprowadził obniżoną do 0 proc. stawkę podatku VAT na wybrane produkty spożywcze, które wcześniej opodatkowane były stawką 5 proc.. Decyzja o obniżce zapadła w wyniku walki z inflacją. Problem polega na tym, że zabieg polegający na obniżeniu stawki podatku VAT był rozwiązaniem czasowym.
Spowolniona inflacja spowoduje ponowną podwyżkę?
Wzrost cen w 2022 roku dał się mocno we znaki. Polacy odczuli w swoich portfelach skutki inflacji, która w ubiegłym roku była rekordowa od lat. W odpowiedzi na wysokie ceny, rząd Prawa i Sprawiedliwości na początku zeszłego roku zniósł 5 proc. stawkę VAT na takie produkty jak mięso i ryby, mleko i produkty mleczne, jaja, warzywa i owoce, tłuszcze zwierzęce i roślinne, a nawet zboża i przetwory ze zbóż takie jak pieczywo.
To prawdopodobnie zabieg zmiany stawki VAT spowodował, że nie oglądaliśmy już w sklepie etykiet, które krzyczały o 10 zł za kostkę masła. Cena chleba także zatrzymała się na dość stabilnym poziomie. Wszystko może się jednak zmienić od stycznia 2024 r.
Inflacja wciąż na wysokim poziomie
W lipcu br. inflacja roczna wyniosła 10,8 proc., co oznacza, że w porównaniu do roku 2022 wciąż jest drożej. Jednak ceny rosną wolniej, a nawet spadają. Według danych GUSu w stosunku do czerwca 2023 r. ceny towarów i usług w lipcu 2023 r. obniżyły się o 0,2 proc. Gdyby ten trend się utrzymał w 2024 roku moglibyśmy odetchnąć z ulgą, a nasze portfele nie byłyby aż tak przeciążone cenami.
Koniec z preferencyjną stawką VAT?
Problem polega na tym, że zabieg polegający na obniżeniu stawki podatku VAT był rozwiązaniem czasowym, a jego obowiązywanie zakończy się w grudniu 2023 r. Od stycznia 2024 zatem wszystkie produkty wymienione w rozporządzeniu będą objęte 5 proc. stawką VAT, co z pewnością przełoży się finalnie na ich ceny. Jak powiedziała bowiem minister finansów Magdalena Rzeczkowska
Dzięki wprowadzeniu „zerowej” stawki VAT na żywność w 2022 r. w portfelach obywateli pozostało ponad 8,5 mld zł. W pierwszym półroczu 2023 r. to kwota ok. 6 mld zł. Szacujemy, że w drugim półroczu 2023 r., to kolejne oszczędności rzędu ponad 5 mld zł.
Co prawda przepisy unijne pozwalają na dalsze obniżenie stawki do 0 proc., do tego jednak niezbędne jest wydanie nowego rozporządzenia czasowo obniżającego podatek. Bez dodatkowego aktu prawnego, od stycznia 2024 r. będzie obowiązywała stawka ustawowa w wysokości 5 proc., a wraz z nią, zapewne kolejne wzrosty cen.