Joanna Krupa chce założyć fundację „CHWDP”, ale trudno wpisać coś takiego do KRS

Gorące tematy Państwo Dołącz do dyskusji (323)
Joanna Krupa chce założyć fundację „CHWDP”, ale trudno wpisać coś takiego do KRS

Joanna Krupa chce zarejestrować nazwę dla swojej nowej fundacji – CHWDP. Problem w tym, że urzędnikom nie w smak rejestrowanie tego w Krajowym Rejestrze Sądowym i rzucają modelce kłody pod nogi, mimo, że ten skrót nie ma nic wspólnego ze stróżami prawa.

O sprawie donosi Mateusz Madejski w money.pl. Uroczy skrót „CHWDP” co znaczy, chyba wszyscy wiemy, a jeśli ktoś nie wie, to musi odrobić lekcję z Internetu. Skrót ten, obok JP100% jest domeną zbuntowanych, wiecznie piętnastoletnich łobuzów z narysowanymi długopisem tatuażami. Bądź, w każdym razie, nieco starszych, ale w dalszym ciągu młodych gniewnych. Joanna Krupa postanowiła odczarować ten skrót i pod szyldem „CHcę Wam Dać Psa” próbuje założyć fundację, która będzie pomagać czworonogom ze schronisk. Niestety, urzędnicy widzą problem w takim nazewnictwie, bo przyjęło się, że jest dość niegrzeczny wobec stróży prawa. Modelka, której bardzo na sercu leży dobrostan zwierząt, jest poirytowana.

Joanna Krupa CHWDP

Jak twierdzi sama Joanna Krupa, czasami trzeba zrobić coś kontrowersyjnego, żeby zachęcić ludzi do adopcji psów. W istocie, taka nazwa od razu przykuwa uwagę, sprawia, że człowieka ciekawi, co ma wspólnego znana modelka i określenie prosto z ulicy. A tu proszę: opieka nad pieskami. Niestety, sprawa się przeciąga, bo trudno taką nazwę zarejestrować w KRS, urzędnicy mają wątpliwości. Tak to już jest, jak państwo wie lepiej.

Czy nazwa CHWDP mogłaby faktycznie być obraźliwa? Uważam, że to chyba najlepszy z możliwych sposobów na zmienienie jej w coś lepszego. Tak samo jak pokolenie „JP” zmieniło się na gorsze pod wpływem wiadomego skrótu, tak ten wyżej mógłby zmienić się na lepsze. W końcu taka jest funkcja języka. A KRS święty nie jest, bo czasami przez przypadek puszcza takie nazwy, że mucha nie siada. O czym w innym artykule.

Działalność na rzecz zwierząt kontra urzędnicy

Ostatecznie wszystko pozostanie chyba przy nazwie „chcę dać wam psa”. Być może Joanna Krupa będzie nieoficjalnie używała tego skrótu i dalej próbowała odczarować starą, paskudną nazwę. Trzymam za nią kciuki, bo taka przesadna dbałość o to, żeby przypadkiem nie pojawiły się brzydkie skojarzenia jest już nadgorliwością, a od czego gorsza jest nadgorliwość – sami czytelnicy wiedzą.