Rząd może wprowadzić opłatę „małpkową”. Minister finansów potwierdza

Podatki Zdrowie Dołącz do dyskusji
Rząd może wprowadzić opłatę „małpkową”. Minister finansów potwierdza

„Małpki” kojarzy prawdopodobnie każdy, nawet jeśli sięga po nie tylko część obywateli. Niestety, ich stosunkowo niska cena (w porównaniu do „pełnowymiarowych” alkoholi) sprawia, że cieszą się dużą popularnością i z pewnością nie pozostają obojętne, jeśli chodzi o pogłębianie problemu alkoholizmu w Polsce. Minister finansów poinformował jednak, że razem z Ministerstwem Zdrowia rozmawia o „opłacie małpkowej” – tak, by alkohol sprzedawany w malutkich buteleczkach stał się dla kupujących znacznie mniej opłacalny niż teraz.

Rząd może wprowadzić opłatę małpkową

O szkodliwości „małpek” napisano już sporo; już w 2019 r. podawałam dane, z których wynikało, że nawet 3 miliony Polaków kupuje codziennie małe buteleczki z alkoholem, najczęściej o pojemności 100 lub 200 ml. Wtedy z ankiet przeprowadzonych wśród sprzedających wynikało, że najczęściej po małpki sięgają osoby, które już na pierwszy rzut oka mają problem z alkoholem, a także pracownicy fizyczni i osoby młode, w wieku 20-25 lat (czyli często studenci). Sprzedający podawali jednak wtedy, że dość często po alkohol w małej butelce sięgają również mężczyźni spacerujący z psami, młode kobiety czy emeryci. Często małpki były sprzedawane rano, ale najczęściej jednak – między godziną 14 a 17.

Do tej pory jednak nie wprowadzono żadnych rozwiązań, które przyczyniły się do realnego ograniczenia problemu. Być może jednak się to zmieni – dziś na antenie Radia ZET minister finansów Andrzej Domański przyznał, że trwają rozmowy z Ministerstwem Zdrowia na temat wprowadzenia opłaty małpkowej. Minister zaznacza, że nie zapadły jeszcze finalne decyzje, jednak jeśli opłata miałaby faktycznie wejść w życie, to można byłoby stosunkowo łatwo zmienić przepisy – dzięki czemu opłata małpkowa mogłaby zacząć obowiązywać nawet już od 2025 r.

Jednocześnie, jak twierdzi Domański, inaczej wygląda sytuacja w przypadku akcyzy na alkohol jako taki:

Nie podniesiemy akcyzy na alkohol. Nie zmieniamy “mamy drogowej” dotyczącej alkoholu. Żadnej dodatkowej podwyżki z naszej strony tu nie ma.

To oznacza, że w tym zakresie Polacy raczej nie powinni spodziewać się zmian, a w mocy pozostaną dotychczasowe założenia.

Być może prostszym rozwiązaniem byłoby po prostu zakazanie sprzedaży małpek

Warto jednocześnie pamiętać, że funkcjonuje już opłata od małpek, wynosząca 25 zł na litr czystego alkoholu; w praktyce oznacza to dodatkową złotówkę do ceny małpki o pojemności 100 ml lub 2 zł przy produkcie o pojemności 200 ml. Jak łatwo się domyślić,  niewiele się zmieniło. Być może zatem najlepszym rozwiązaniem byłby zakaz sprzedaży małpek, który na łamach Bezprawnika postulował już Rafał Chabasiński; wydaje się jednak, że rząd nie jest gotowy na takie rozwiązania.