Czy rząd przeszkadza RPP w walce z inflacją? Taki wniosek płynie z wypowiedzi Ludwika Koteckiego, który skrytykował działania władzy centralnej. Stanowisko przynajmniej części członków Rady Polityki Pieniężnej nie jest więc zbieżne z tym co mówi rząd. Niestety nie jest to zbyt optymistyczna wiadomość.
Czy rząd przeszkadza RPP?
W ostatnich dniach w publikowanych na łamach Bezprawnika artykułach wskazywałem, że pomimo licznych wypowiedzi, rząd chyba nie bardzo wie jak walczyć z inflacją. Przedłużanie tarcz antyinflacyjnych było bowiem jedynie zachowaniem statusu quo znanego od kilku miesięcy. Ponadto zamiast zająć się stabilizacją sytuacji gospodarczej politycy stwierdzili, że to dobry moment, by podnieść próg kwalifikowania kradzieży jako przestępstwo.
Jak się okazuje rozgoryczenie widać już nawet w Radzie Polityki Pieniężnej. Jest to o tyle zaskakujące, że po ostatniej podwyżce stóp procentowych, jej przewodniczący sugerował, że zbliżamy się do stabilizacji sytuacji. Tymczasem zupełnie innego zdania jest członek RPP Ludwik Kotecki. Na antenie TVN24 stwierdził on, że o końcu podwyżek nie może być mowy.
Co więcej, ekonomista nie gryzł się w język i wprost przyznał, że rząd przeszkadza RPP w walce z inflacją. Jego zdaniem Zjednoczona Prawica swoją polityką tylko dolewa oliwy do ognia i otępia hamowanie wzrostu gospodarczego. Tymczasem tylko spowolnienie gospodarki ma pozwolić na wyhamowanie inflacji.
Inflacja na chwilę się zatrzyma, a potem znów wystrzeli
W swojej wypowiedzi Ludwik Kotecki odniósł się też do ostatnich słów Adama Glapińskiego. Prezesa NBP stwierdził, że już niedługo nastąpi zatrzymanie wzrostu inflacji, a następnie powoli będzie ona spadać. Tymczasem rozmówca Konrada Piaseckiego owszem potwierdził wyhamowanie inflacji, ale tylko na chwilę. Już na początku 2023 r. ma ona znów osiągać rekordowe poziomy.
Ludwik Kotecki zasugerował, że zamiast prowadzić politykę przeciwną do RPP rząd powinien skupić się na ściągnięciu pieniądza. Można to uczynić chociażby poprzez emisję obligacji NBP.
Kotecki wybrany przez opozycję, dlatego mówi jak jest
W skład Rady Polityki Pieniężnej wchodzi 10 członków. Jej przewodniczącym jest Prezes Narodowego Banku Polskiego, a pozostałe osoby są wybierane w równej liczbie przez Prezydenta, Sejm i Senat. Ludwik Kotecki w RPP zasiada od niedawna, bo powołano go dopiero w tym roku.
Były podsekretarz i sekretarz stanu w Ministerstwie Finansów został powołany do swojej funkcji przez Senat, gdzie większość ma opozycja. Stąd też jego krytyka w stronę obecnego rządu być może dziwić nie powinna. Z drugiej strony brak jego przywiązania do obozu władzy pozwala mu swobodnie formułować własne zdanie na temat obecnej sytuacji.
Słowa Ludwika Koteckiego mogą niepokoić, a ponadto potwierdzają niejako tezy stawiane przez innych ekonomistów. Obecna sytuacja nie jest ciekawa i nic nie wskazuje na to, by miała się w najbliższych miesiącach poprawiać. Rząd nie chce jednak tego przyznać. Obecnie nie dość, że problem inflacji jest pudrowany, to jeszcze przez swoją politykę Zjednoczona Prawica funduje nam zaognienie sytuacji. Co więcej nie widać, by w obozie władzy ktokolwiek miał jakiś sensowny pomysł na wyjście z kryzysu. Podejmowanie działań sprzecznych ze stanowiskiem RPP może z kolei spowodować, że inflacja zostanie z nami zdecydowanie dłużej niż sugeruje to Adam Glapiński, czy Mateusz Morawiecki.