TVN24 uzyskał holenderską licencję po to, by bronić się przed KRRiT oraz ewentualnymi skutkami przyjęcia lex TVN
Rządzący ewidentnie obrali sobie telewizję TVN na celownik. Świadczy o tym atmosfera dookoła nowelizacji ustawy medialnej, wypowiedzi czołowych polityków partii rządzącej oraz zachowanie Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji. Problem w szczególności dotyczy telewizji TVN24, od dłuższego czasu oskarżanej przez polityków Zjednoczonej Prawicy o sprzyjanie opozycji.
Nic więc dziwnego, że właściciele TVN starali się zabezpieczyć losy swojego kanału informacyjnego. Zarząd spółki poinformował właśnie, że TVN24 uzyskał holenderską licencję na nadawanie satelitarne. Stosowny wniosek w tej sprawie złożono już w lipcu. Teraz został on rozpatrzony pozytywnie.
Warto zauważyć, że informacja przedstawiona przez zarząd TVN skupia się na działaniach KRRiT:
Sprawdź polecane oferty
RRSO 20,77%
Skąd całe zamieszanie? Niektórzy członkowie KRRiT są przekonani, że TVN24 nie powinien uzyskać polskiej koncesji, bo narusza zapisy ustawowe dotyczące praw właścicielskich. Chodzi o to, że telewizja formalnie należy do holenderskiej spółki Polish Television Holding BV, która z kolei należy do amerykańskiej grupy Discovery. Co ciekawe: ci sami członkowie są zdania, że lex TVN to właściwie forma pójścia na rękę samej telewizji.
Polska jest obecnie zobligowana do równego traktowania podmiotów z państw członkowskich Unii Europejskiej. Problem stanowi w tym wypadku kapitał amerykański. Nieporadne próby jego rozwiązania ze strony rządzących, jak na przykład właśnie lex TVN, wywołały jedynie kryzys dyplomatyczny w relacjach ze Stanami Zjednoczonymi.
Całe zamieszanie wokół koncesji dla TVN24 wystawia smutne świadectwo naszemu państwu i jego organom
Warto przypomnieć, że Polskę i USA wiąże traktat handlowy przewidujący równe traktowanie przedsiębiorstw drugiej strony. Obejmuje on także rynek medialny - zastosowane w traktacie wyłączenie dotyczy jedynie dostosowania polskiego prawa do przepisów obowiązujących w Unii Europejskiej. Co ważne: traktat ratyfikowano w formie ustawy. Ma więc pierwszeństwo przed "zwykłą" ustawą medialną.
Teoretycznie TVN24 uzyskał holenderską licencję zupełnie niepotrzebnie - wszak obowiązujące prawo stoi po jego stronie. Nie sposób jednak nie zauważyć wyraźnego braku zaufania co do intencji polskich organów i do praworządności w naszym kraju jako takiej. W końcu istnienie wspomnianego traktatu zarówno KRRiT, jak i rządzący, zwyczajnie ignorują.
Sam TVN najwyraźniej nie uwierzył też w deklaracje posła Marka Suskiego. Zapowiedział on złożenie w Senacie bardzo szczególnych poprawek do Lex TVN. Z sejmowej mównicy stwierdził:
Taka poprawka likwiduje właściwie jedyny sens wprowadzenia lex TVN do polskiego porządku prawnego. Między bajki można włożyć słowa o kartelach narkotykowych kupujących polską telewizję. Mało prawdopodobnym jest także, by polskim rynkiem medialnym zainteresował się kapitał z rejonu Zatoki Perskiej. Nie wiadomo też właściwie, dlaczego ten miałby być w Polsce jakoś szczególnie niemile widziany.
Osobną kwestię stanowi Rosja. Tym niemniej, z pewnością można było rozwiązać całą sprawę bez osłabiania polskiej pozycji na arenie międzynarodowej i rozmaitych sugestii przejęcia TVN przez siły sprzyjające obozowi rządzącemu.