Jeśli nie będziesz chciał udzielić szczerych odpowiedzi w spisie powszechnym, to grożą ci nawet 2 lata pozbawienia wolności

Państwo Społeczeństwo Dołącz do dyskusji (280)
Jeśli nie będziesz chciał udzielić szczerych odpowiedzi w spisie powszechnym, to grożą ci nawet 2 lata pozbawienia wolności

1 kwietnia rusza Narodowy Spis Powszechny – każdy Polak będzie miał obowiązek odpowiedzieć na pytania, które zada Główny Urząd Statystyczny. Za brak odpowiedzi grozi grzywna. Za udzielenie fałszywych odpowiedzi grozi jednak znacznie poważniejsza kara. W grę wchodzi nawet więzienie za kłamstwo w spisie powszechnym. 

Narodowy Spis Powszechny coraz bliżej. Polacy mają czas do 30 września

W Narodowym Spisie Powszechnym 2021 muszą wziąć udział wszyscy Polacy. Zgodnie z przepisami, obowiązek ten został nałożony zarówno na osoby fizyczne stale zamieszkałe i czasowo przebywające w mieszkaniach, budynkach itd. jak i na osoby fizyczne niemające miejsca zamieszkania. Narodowy Spis Powszechny rozpocznie się 1 kwietnia – dzięki nowelizacji przepisów – potrwa do 30 września.

Obowiązkową formą jest samospis internetowy – spis telefoniczny lub przy pomocy rachmistrza spisowego to formy uzupełniające. Osobom, które nie mają możliwości technicznych, zostaną udostępnione specjalne pomieszczenia wyposażone w odpowiedni sprzęt komputerowy.

Na jakie pytania trzeba odpowiedzieć?

W ramach Narodowego Spisu Powszechnego należy odpowiedzieć na szereg pytań. Konieczne jest podanie swoich danych, adresu zamieszkania, liczby osób zamieszkałych w danym budynku/mieszkaniu. Należy też odpowiedzieć na pytania dotyczące „relacji rodzinnych” (wskazać rodziców i ewentualnie współmałżonka/partnera) czy miejsca zamieszkania (wskazać powierzchnię użytkową mieszkania, źródło ogrzewania, a nawet podać, kto jest właścicielem budynku itd.). W części „kwestionariusz osobowy” należy odpowiedzieć np., czy dokonujący samospisu pozostaje w związku niesformalizowanym, jaka jest jego narodowość, wykształcenie czy wyznanie. Pytań w tej części samospisu jest zresztą znacznie więcej – dotyczą także m.in. aktywności ekonomicznej.

Zgodnie z przepisami dane podane w spisie mają być chronione. Zebrane dane będą objęte bezwzględną tajemnicą statystyczną w rozumieniu art. 10 ustawy z dnia 29 czerwca 1995 r. o statystyce publicznej.

Więzienie za kłamstwo w spisie powszechnym. „Tylko” grzywna za uchylenie się od obowiązku podania informacji

Dane z Narodowego Spisu Powszechnego są potrzebne GUS. W przypadku wielu kwestii taki spis to dla państwa jedyne źródło danych (np. w kwestii wyznania czy narodowości). Ustawodawca przewidział, że obywatele mogą jednak niezbyt entuzjastycznie podchodzić do podawania tak szczegółowych danych. Z tego względu za brak udziału w spisie lub za spóźnienie grozi – zgodnie z  art 57 i 58 ustawy o statystyce publicznej – grzywna. Warto jednak zwrócić szczególną uwagę na art. 56:

  1. Kto wbrew obowiązkowi przekazuje dane statystyczne niezgodne ze stanem faktycznym, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.

  2. W wypadku mniejszej wagi sprawca podlega grzywnie.

Tym samym obywatelom może grozić nawet więzienie za kłamstwo w spisie powszechnym. Oczywiście pozostaje pytanie, czy ktoś faktycznie będzie weryfikować odpowiedzi zawarte w samospisach, a jeśli tak – to w jaki sposób. Można się jedynie domyślać, że ewentualna kontrola szybciej będzie dotyczyć podstawowych danych osobowych lub miejsca zamieszkania niż bardziej „osobistych” kwestii, takich jak partner czy wyznanie. Państwo nie ma zresztą żadnych realnych narzędzi, by zweryfikować odpowiedzi na takie pytania.

Można też założyć, że ustawodawca zdecydował się na ustalenie takiej kary próbując w ten sposób wymusić na obywatelach prawdomówność. Dzięki temu zebrane dane mogą lepiej oddawać rzeczywistość. Nie zmienia to jednak faktu, że taki przepis faktycznie istnieje – i jeśli tylko państwo zechce, może na jego podstawie wymierzyć karę.