Przedsiębiorca ma wyglądać adekwatnie do zawodu – fiskus twierdzi, że tego wymagają zasady współżycia społecznego

Gorące tematy Podatki Dołącz do dyskusji (495)
Przedsiębiorca ma wyglądać adekwatnie do zawodu – fiskus twierdzi, że tego wymagają zasady współżycia społecznego

Przedsiębiorca, który wybiera się na spotkanie biznesowe z ważnym kontrahentem zapewne założy garnitur. Piosenkarka (prowadząca działalność) zadba o odpowiedni strój sceniczny. Fiskus jednak nie zawsze wydatki „na wygląd” zakwalifikuje do kosztów uzyskania przychodu. Jego zdaniem przedsiębiorca ma obowiązek wyglądać adekwatnie do zawodu. 

Wydatki na wygląd a koszty uzyskania przychodu. Niestety, to nie takie proste

Skoro przedsiębiorca ponosi wydatki na wygląd w związku z wykonywaną działalnością, to teoretycznie powinien móc wliczyć je w koszty uzyskania przychodu. Okazuje się jednak, że niekoniecznie, a fiskus nie zawsze zgadza się z taką interpretacją.

Jedna ze śpiewaczek operowych zwróciła się do fiskusa o wydanie interpretacji indywidualnej. Jak łatwo się domyślić, jako artystka operowa bardzo dbała o swój wygląd – w końcu występowała na scenie. Jak argumentowała, wydatki na wygląd, które ponosi, przekraczają koszty „zwykłego” funkcjonowania. Chodziło m.in. o wydatki na kosmetyczkę czy fryzjera. Dodatkowo artystka przekonywała, że dużej dbałości o wygląd i nienagannego wizerunku wymagają od niej również kontrahenci, a ponadto jej wizerunek jest też uwieczniany na zdjęciach umieszczanych w materiałach reklamowych koncertów.

Jej zdaniem są to wystarczające powody, by wydatki na wygląd móc wliczyć w koszty uzyskania przychodu. Fiskus jednak, jak się okazuje, był całkowicie innego zdania.

Przedsiębiorca ma obowiązek dobrze wyglądać. Przynajmniej w niektórych branżach

Wydatki na wygląd nie będą mogły być w takiej sytuacji wliczone w koszty uzyskania przychodu – nawet biorąc pod uwagę fakt, że wygląd faktycznie jest istotny dla śpiewaczki operowej. Fiskus jednocześnie stwierdził jednak, że zasady współżycia społecznego wymagają od przedsiębiorcy, by miał wygląd adekwatny do wykonywanego zawodu. Fiskus posłużył się również przykładem urzędnika czy nauczyciela. Wychodziłoby zatem na to, że zgodnie z „ogólnie przyjętymi normami społecznymi” śpiewaczka operowa ma obowiązek zadbać, by na scenie wyglądać jak najlepiej.

Czy taka interpretacja jest krzywdząca? Z jednej strony można byłoby tak uznać. Z drugiej – gdyby okazało się, że wydatki na wygląd można wliczyć w koszty uzyskania przychodu – fiskus zapewne otworzyłby puszkę Pandory. Wielu przedsiębiorców z pewnością odebrałoby taką interpretację jako pozwolenie na wliczanie przeróżnych zabiegów i usług w wydatki firmowe. A przecież warto pamiętać, że nawet do bardziej „oczywistych” wydatków związanych z prezencją fiskus podchodzi niechętnie – wystarczy przypomnieć, że garnitur jako koszt uzyskania przychodu może być zaliczony tylko w ściśle określonych sytuacjach.