W lutym br. dynamika płac wyhamowała, ponieważ wynagrodzenia wzrosły o 7,9 proc. rok do roku, gdy jeszcze w styczniu wzrost ten wynosił 9,2 proc. Lutowy odczyt rozczarował też podwójnie, bo okazał się niższy od prognoz ekonomistów. Niższy wzrost wynagrodzeń nie ucieszy pracowników, ale z drugiej strony jest mocnym sygnałem antyinflacyjnym i daje nadzieję na obniżkę stóp procentowych.
Przeciętne wynagrodzenie wciąż rośnie, ale coraz wolniej
Według najnowszych danych GUS przeciętne wynagrodzenie w sektorze przedsiębiorstw w lutym wyniosło 8613,14 zł brutto. To oznacza, że wzrosło o 7,9 proc. rok do roku, a więc w stosunku do lutego 2024 r. Dane pokazują jednak wyraźnie, że dynamika wzrostu płac już kolejny miesiąc zwalnia. Jeszcze w grudniu 2024 roku wynosiła bowiem 9,8 proc., w styczniu 9,2 proc., natomiast w lutym osunęła się poniżej 8 proc. Warto tu natomiast dodać, że według ekonomistów w lutym wzrost wynagrodzeń powinien być większy, sięgający nawet 8,7 proc. rok do roku.
Jak wyjaśnił Polski Instytut Ekonomiczny, niższy wzrost wynagrodzeń jest głównie efektem słabszej koniunktury oraz mniejszej skali podwyżki płacy minimalnej. W 2025 roku płaca minimalna wzrosła bowiem o 9 proc., natomiast w całym 2024 roku aż o 20 proc. PIE prognozuje również, że w kolejnych miesiącach dynamika wynagrodzeń będzie dalej hamować. Potwierdza to też marcowa projekcja NBP, według której w całej gospodarce narodowej roczne tempo wzrostu płac wyniesie 8,9 proc. w 2025 r., 6,9 proc. w 2026 r. i 5,3 proc. w 2027 r.
Przeczytaj także: Większość pracowników martwi się, że ich pensje nie nadążają za inflacją
Niższy wzrost wynagrodzeń może wpłynąć na obniżenie inflacji oraz stóp procentowych
Najnowsze dane GUS na temat wzrostu wynagrodzeń skomentowali także ekonomiści bankowi. Według większości z nich takie dane są sygnałem antyinflacyjnym. W ten sposób ocenili to choćby eksperci mBanku, którzy na portalu X napisali:
Płace poniżej 8 proc. Tak, znów poniżej oczekiwań. Ostatnia mila inflacji kończy się na naszych oczach.
Inni bankowcy poszli o krok dalej, bo uznali, że niższy wzrost wynagrodzeń może wpłynąć na obniżenie inflacji, a więc także obniżkę stóp procentowych w 2025 r. Eksperci banku PKO BP w swoim Dzienniku Ekonomicznym napisali o tym w następujący sposób:
W lutym przeciętne wynagrodzenie brutto w sektorze przedsiębiorstw wzrosło o 7,9% r/r do 8613,14 PLN, a w ujęciu realnym o 2,9% r/r, co wskazuje na osłabienie dynamiki płac. Zatrudnienie spadło o 0,9% r/r do 6451,5 tys. etatów, a największe redukcje objęły przemysł, budownictwo i handel, podczas gdy wzrosty odnotowano w gastronomii i nieruchomościach. Spowolnienie płac i zatrudnienia wg nas sprzyja obniżkom stóp procentowych.
W podobnym tonie wypowiedzieli się eksperci ING Banku Śląskiego, którzy na swoim profilu na portalu X ING Economics Poland napisali, że „rosną szanse na cięcia stóp”. Jak też dodali, obniżka może wynieść 100 punktów bazowych w 2025 roku.