Zakaz przebywania na granicy z Białorusią przedłużony do połowy roku

Prawo Dołącz do dyskusji (1)
Zakaz przebywania na granicy z Białorusią przedłużony do połowy roku

Co najmniej do 30 czerwca 2022 r. obowiązywać będzie zakaz przebywania na granicy z Białorusią. W ostatnim dniu lutego Minister Spraw Wewnętrznych i Administracji wydał odpowiednie rozporządzenie w tej sprawie. Nie zmienia się lista obrębów ewidencyjnych, w których funkcjonują ograniczenia.

Wojna na Ukrainie sprawiła, że w przestrzeni publicznej nieco mniej mówi się o wciąż trwającym kryzysie migracyjnym. Wprawdzie Straż Graniczna odnotowuje coraz mniej przypadków próby nielegalnego przekroczenia granicy polsko-białoruskiej, jednak sytuacja wciąż jest na tyle poważna, że rząd zdecydował wydłużyć zakaz przebywania w tych rejonach. Nie można też zapomnieć, że ponad miesiąc temu ruszyła budowa zapory zabezpieczającej granicę.

Kogo nie obejmuje zakaz przebywania na granicy?

Podobnie jak w przypadku poprzedniego rozporządzenia, tak i teraz, z jego treści niewiele możemy dowiedzieć się kogo dokładnie dotyczą ograniczenia obowiązują we wskazanym terenie. Wszystkie sytuacje opisane zostały w niedawno znowelizowanej ustawie o ochronie granicy państwowej. Z zakazu przebywania przy granicy wyłączeni są ci, którzy na co dzień żyją i funkcjonują w wymienionych w rozporządzeniu obrębach ewidencyjnych. Do tej kategorii należą m.in. mieszkańcy, przedsiębiorcy, dzieci objęte wychowaniem przedszkolnym, czy też właściciele lub posiadacze nieruchomości.

Dla wszystkich innych, którzy chcą przyjechać pod polsko-białoruską granicę np. na wesele, wprowadzona została możliwość wystąpienia do komendanta placówki Straży Granicznej o zezwolenie na czasowy pobyt.

Sytuacja na granicy nieco spokojniejsza

Z publikowanych przez Straż Graniczną komunikatów dotyczących ochrony granicy z państwem sterowanym przez reżim Łukaszenki wynika, że obecnie odnotowuje się od kilkunastu do kilkudziesięciu prób nielegalnego przedostania się do Polski. Działające na miejscu stowarzyszenia wciąż jednak przekazują, że nie wiadomo ilu jeszcze uchodźców znajduje się na terytorium Białorusi.