MacBooki Pro to komputery pozycjonowane jako urządzenia ściśle dedykowane przedsiębiorcom, z reguły wykonującym wolne zawody. Apple dokonało dziś jednej z bardziej rewolucyjnych zmian w swoim portfolio w ostatnich latach.
Wielu miłośników lub przynajmniej sympatyków (do tego drugiego grona sam się zaliczam) sprzętu Apple spodziewało się, że model 16-calowy będzie rozszerzeniem portfolio komputerów z jabłkiem. Tak się jednak nie stało, 16-calowy MacBook Pro zastąpił dotychczasowy model 15-calowy, jednak Apple zmniejszyło powierzchnię ramek dookoła ekranu, w rezultacie czego oba urządzenia tylko nieznacznie różnią się od siebie rozmiarem.
16-calowe MacBooki to kilka dobrych wiadomości
To pierwsza dobra wiadomość. Nie jesteśmy serwisem technologicznym, patrzymy w ramach działu „zakupy firmowe” na troszkę bardziej praktyczny aspekt technologii, szczególnie pod kątem prowadzenia przedsiębiorstwa. Nowe MacBooki to większe ekrany, większe pole pracy, bez zauważalnego wzrostu rozmiaru i wagi.
Drugą dobrą wiadomością w przypadku nowych MacBooków jest klawiatura. Ponieważ mój obecny komputer, objęty kilkuletnią rozszerzoną gwarancją w zw. z modelową wadliwością, jest co roku wysyłany do serwisu na naprawdę spacji – jak wiele MacBooków na całym świecie, Apple poddało się i postanowiło wybrać nową technologię tworzenia tychże. Starą-nową, w każdym razie – podobno tym razem niezawodną. I są powody do wiary w te zapewnienia, bo przecież dawne MacBooki miały bardzo chwalone klawiatury.
Trzecią dobrą wiadomością jest moc obliczeniowa podzespołów. Te urosły w sposób znaczący, możemy więc wyposażyć nasze komputery nawet w ultranowoczesny procesor i9, 64 gigabajty pamięci RAM czy dysk o pojemności do 8 terabajtów. Oczywiście to będzie kosztować równowartość dobrego samochodu. Ale jeśli ktoś potrzebuje, to pewnie ma też środki na taki wydatek.
Czwartą dobrą wiadomością jest wzmocniona bateria. Jak wskazuje Łukasz Kotkowski ze Spider’s Web – jest to maksymalny rozmiar, jaki można wnieść do samolotu.
Piątą i ostatnią dobrą wiadomością jest cena urządzenia. Jest ona astronomiczna, natomiast niższa, niż można się było spodziewać. Pomimo podniesienia osiągów i rozmiaru urządzenia, to nie podrożało. A przypominam, że przedsiębiorcy mają ten wspaniały przywilej, że komputer firmowy mogą sobie „wrzucić w koszty”.
Ile kosztuje 16-calowy MacBook Pro na firmę?
Sześciordzeniowy procesor 2,6 GHz, 16 GB pamięci DDR4 2666 MHz, Pamięć masowa 512 GB i AMD Radeon Pro 5300M to najbardziej podstawowa konfiguracja, która kosztuje 11 999 złotych. Po odliczeniu podatku VAT i liniowego 19%, dla przedsiębiorcy oznacza to wydatek rzędu 7900 złotych.
Ośmiordzeniowy procesor 2,3 GHz, 16 GB pamięci DDR4 2666 MHz, Pamięć masowa 1 TB i AMD Radeon Pro 5500M kosztuje 13 999 złotych, czyli nawet 9220 złotych dla przedsiębiorcy.
Najbardziej kusząca z mojej perspektywy konfiguracja, z najlepszą możliwą kartą, procesorem i pamięcią, a oszczędzająca na dysku twardym, to 19 279 złotych, czyli 12 700 złotych „na firmę”.
Dla kogo 16-calowy MacBook Pro?
MacBooki Pro wbrew swojej nazwie są w mojej ocenie dobrymi komputerami dla każdego. Jednakże 16-calowe MacBooki Pro to komputery dla profesjonalistów, którzy dobrze wiedzą, jakiego komputera potrzebują i w jakich celach. Mowa tu o zawodach związanych z obróbką grafiki, video, architekturą, programowaniem. Inwestowanie w nie przez przeciętnego studenta, ekonomistę, księgowego, prawnika czy nawet dziennikarza wydaje się marnowaniem zasobów komputera. Z własnego doświadczenia podpowiem jednak, ze 8 GB RAM w MacBooku to już troszkę za mało nawet do pracy czysto biurowej.