Wielu wynajmujących obawia się, że nawet najlepiej skonstruowana umowa najmu nie zabezpieczy ich przed tzw. dzikim lokatorem, który bez względu na wszystko nie będzie chciał opuścić wynajmowanego mieszkania (a który jednocześnie będzie niszczyć nieruchomość i nie opłacać rachunków). Część zdesperowanych właścicieli decyduje się na osobiste wyrzucenie lokatora z mieszkania. Jest propozycja, by w takiej sytuacji policja nakładała 30 tys. zł mandatu za przeprowadzenie eksmisji osobiście lub przez zatrudnienie osób trzecich.
30 tys. zł mandatu za przeprowadzenie eksmisji lokatora. Pomysł Komitetu Praw Ochrony Lokatorów
Tak jak zdarzają się nieuczciwi wynajmujący (i nie jest to wcale rzadkość), tak zdarzają się również nieuczciwi najemcy – którzy mimo wypowiedzianej zgodnie z prawem umowy najmu nie zamierzają wcale opuszczać zajmowanego lokalu. Eksmisja lokatora może okazać się szczególnie problematyczna, jeśli została zawarta zwykła umowa najmu; często cały proces ciągnie się nawet latami. Wynajmujący musi bowiem w takiej sytuacji wnieść do sądu pozew o eksmisję, a w przypadku wyroku nakazującego najemcy opuszczenie lokalu – zazwyczaj zwrócić się o nadanie klauzuli wykonalności, by na tej podstawie działania mógł podjąć komornik.
Sęk w tym, że nawet wyrok i tytuł wykonawczy nie zawsze sprawią, że eksmisja będzie stosunkowo szybka – sąd, wydając wyrok, decyduje jednocześnie, czy przyznać lokatorowi prawo do otrzymania lokalu socjalnego. Jeśli tak się stanie – eksmisja zostaje wstrzymana do momentu, aż taki lokal zostanie im przydzielony. To samo dotyczy grupy lokatorów chronionej dodatkowo przez przepisy (m.in. kobiet w ciąży, dzieci, osób bezrobotnych czy z niepełnosprawnościami). Dodatkowo należy podkreślić, że polskie prawo zakazuje eksmisji na bruk. Wynajmującemu, który czeka aż nieuczciwy najemca otrzyma prawo do lokalu socjalnego, może wprawdzie starać się o odszkodowanie za bezumowne korzystanie z lokalu, ale w praktyce może być ciężko je uzyskać.
Nie powinno zatem specjalnie dziwić, że niekiedy wynajmujący – mimo że to niezgodne z prawem – decydują się na samodzielne przeprowadzenie eksmisji (lub wynajęcie w tym celu sobie trzecich), stosując nierzadko środki przymusu. Niedawno pojawiła się propozycja, by w takich sytuacjach policja nakładała 30 tys. zł mandatu za przeprowadzenie eksmisji lokatora. To pomysł Komitetu Ochrony Praw Lokatorów; KOPL chce również, by w przypadku przeprowadzenia takiej eksmisji, organy porządkowe „przywróciły stan posiadania poprzedzający nieuprawnione działania właściciela”. Czyli jeśli nawet wynajmującemu uda się skutecznie przeprowadzić eksmisję (nawet, jeśli zapadł już wyrok eksmisyjny, ale komornik – z różnych powodów – nie podjął odpowiednich czynności), to policja miałaby mimo to umożliwić najemcy ponowne zajęcie lokalu.
Zmiana przepisów jest potrzebna, ale pytanie, czy w tym kierunku
Lokatorzy powinni być objęci odpowiednią ochroną – i co do tego raczej nie ma wątpliwości. Problem polega jednak na tym, że w tym momencie to raczej nieuczciwi najemcy są mocniej chronieni przez prawo niż osoby wynajmujące im lokal. Pytanie brzmi zatem, czy ewentualna zmiana przepisów nie powinna raczej pójść w odwrotnym kierunku – tak, by eksmisja (w przypadku rażącego niedotrzymywania warunków umowy) była prostsza.