Cyrki, w których występują zwierzęta, nie są wpuszczane do coraz większej liczby miast, więc walczą o swoje w sądach.
Kilka miesięcy temu pisałem o tym, że obrońcy praw zwierząt mogą doprowadzić do tego, że w cyrkach zabraknie zwierząt. Protesty i petycje do władz państwa i włodarzy miast, w których stawiane są areny, przyniosły skutek! Cyrki, w których występują zwierzęta, nie są wpuszczane do coraz większej liczby miast. Właściciele cyrków walczą o swoje prawa w sądach.
Cyrki nie są wpuszczane do miast
Bydgoszcz, Ciechanów, Kołobrzeg, Poznań, Słupsk, Warszawa, Wrocław, to tylko największe miasta, które nie zgodziły się na to, by w ich obrębie stanęły cyrki, a konkretniej ich namioty, jeśli tylko w pokazach będą uczestniczyły zwierzęta. Wielu ludzi twierdzi, że nie ma cyrku bez klaunów, akrobatów, ale też bez zwierząt. To je dzieciaki chcą zobaczyć. Lwy, słonie, konie przynoszą wiele radości gawiedzi.
Woltyżerkę konną, pokazy ujeżdżania pewnie jeszcze by przeszły, gdyż ujeżdżanie jest konkurencją olimpijską i raczej nie o konie chodziło obrońcom praw zwierząt. Lwy, słonie, żyrafy, foki i inne zwierzęta uznawane zazwyczaj w naszym kraju za egzotyczne, przetrzymywane są w niezbyt dużych klatkach i często przewożone w przyczepach. Między innymi to jest przyczyną walki o ich byt obrońców praw zwierząt.
Cyrki, które zostaną pozbawione możliwości operowania w obrębie dużych, miast mogą stracić na tyle sporo pieniędzy, że część z nich stanie się nierentownymi. Tylko duże miasta dają możliwość dotarcia do nich na tyle dużej ilości widzów, by wpływy pokryły wydatki poczynione na obsługę techniczną, gwiazdy występujące na scenie, a także na zwierzęta – ich zakup lub wypożyczenie, przewóz, opiekę weterynaryjną, wyżywienie dla wszystkich, opłaty za wynajem przestrzeni na namiot oraz parking dla wozów, druk plakatów i biletów, prąd, pozwolenia, etc.
Właściciele największych cyrków nie zamierzają się poddawać i walczą o swoje. Jeśli nie uda się porozumieć z władzami miast na wynajęcie od nich przestrzeni na ustawienie namiotów, to będą starali się dogadać z prywatnymi właścicielami gruntów. Jak donosi Gazeta Prawna, dyrektor Cyrku Zalewski, Ewa Zalewska złożyła pozew w związku ze zniesławieniem, którego według niej dopuścił się warszawski magistrat.
Czy cyrki zwiną swoje namioty na zawsze, czy może pozbędą się zwierząt lub dogadają z właścicielami prywatnych posesji, czas pokaże. Jedno wiadomo na pewno, obrońcy praw zwierząt nie dadzą za wygraną.
W każdej sprawie, dotyczącej problemów prawnych z zakazami lub ich nieprzestrzeganiem, znęcaniem się nad zwierzętami lub zniesławieniem i wszelkimi innymi, w których chciał(a)byś uzyskać poradę prawnika, możesz skontaktować się z redakcją Bezprawnik.pl. Współpracuje z nią zespół osób specjalizujących się w poszczególnych dziedzinach, który solidnie, szybko i tanio pomoże rozwiązać Twój problem. Opisz go pod adresem e-mailowym kontakt@bezprawnik.pl, a otrzymasz bezpłatną wycenę rozwiązania sprawy.
Zdjęcie z serwisu shutterstock.com