Po śmierci osoby bezdzietnej spadek może trafić do jej rodziców lub rodzeństwa – nawet, jeżeli nie utrzymywała z nimi kontaktu od dawna

Prawo Rodzina Dołącz do dyskusji (90)
Po śmierci osoby bezdzietnej spadek może trafić do jej rodziców lub rodzeństwa – nawet, jeżeli nie utrzymywała z nimi kontaktu od dawna

Część Polaków nie decyduje się na dzieci. Co dzieje się jednak w sytuacji, gdy osoba bezdzietna umiera i zostawia po sobie spadek, a jednocześnie – nie sporządziła wcześniej testamentu? Dziedziczenie osoby bez dzieci może być niekiedy problematyczne – zdarza się, że spadek częściowo trafia do osób, z którymi zmarły nie utrzymywał od dłuższego czasu kontaktu. 

Dziedziczenie osoby bez dzieci. Do kogo trafia spadek, jeśli nie było testamentu?

Aby upewnić się, że po naszej śmierci nasz majątek trafi w ręce odpowiednich osób, powinniśmy spisać testament. Jeśli jednak tak się nie stanie, to dochodzi do dziedziczenia ustawowego (chociaż należy pamiętać, że dziedziczenie ustawowe ma też miejsce w momencie, gdy testament okazał się nieważny lub spadkobiercy w nim określeni nie chcą lub nie mogą być spadkobiercami).

Polskie prawo wyróżnia łącznie pięć grup spadkobierców ustawowych. Do pierwszej, najbliższej grupy, należą dzieci i dziedziczące razem z małżonkiem spadkodawcy – i najczęściej to właśnie do nich trafia spadek, jeśli dochodzi do dziedziczenia ustawowego. Do drugiej grupy spadkobierców należą natomiast małżonkowie, rodzice, rodzeństwo i potomkowie rodzeństwa spadkodawcy. I to właśnie ta druga grupa jest istotna, jeśli chodzi o dziedziczenie osoby bez dzieci. Okazuje się, że jeśli nie mamy dzieci, to dziedziczy po nas małżonek – ale także rodzice, przy czym małżonek dziedziczy połowę, a rodzice – po 1/4. Jeśli zmarła osoba nie miała małżonka, całość trafia do rodziców – otrzymują oni wtedy po połowie spadku.

Często zdarza się jednak, że spadkodawca wprawdzie był w związku małżeńskim, ale za to jego rodzice zmarli wcześniej. W takiej sytuacji udział w spadku, który przypadłby rodzicom, przypada rodzeństwu zmarłego w równych częściach, a jeśli jedno z rodzeństwa nie żyje, ale ma dzieci – to jego dzieciom.

Co jednak, jeśli zmarła osoba od wielu lat nie utrzymywała kontaktu ze swoimi rodzicami lub rodzeństwem? Czy mimo to spadek trafia w takim wypadku do nich (częściowo lub w całości, w zależności od tego, czy spadkodawca miał małżonka)? Niestety – dziedziczenie po osobie bezdzietnej (jeśli jest dziedziczeniem ustawowym) następuje w taki sam sposób niezależnie od okoliczności. Pewnym rozwiązaniem może być natomiast wniesienie pozwu przez osobę, która ma interes prawny (czyli małżonka, jeśli taki był) przeciwko spadkobiercy – ale tylko w przypadku, gdy można byłoby go uznać za niegodnym dziedziczenia.

Spadkobierca niegodny dziedziczenia – kiedy tak się dzieje?

W praktyce jednak są tylko trzy sytuacje, w których może wystąpić niegodność dziedziczenia spadkodawcy:

  • dopuścił się umyślnie ciężkiego przestępstwa przeciwko spadkodawcy,
  • podstępem lub groźbą nakłonił spadkodawcę do sporządzenia lub odwołania testamentu lub przeszkodził mu w jednej z tych czynności,
  • umyślnie ukrył testament lub go zniszczył, podrobił lub przerobił testament albo świadomie korzystał z testamentu, który został podrobiony lub przerobiony przez kogoś innego

Żadna z wyżej wymienionych przesłanek nie obejmuje jednak sytuacji, w której rodzice (lub rodzeństwo, jeśli rodzice nie żyją) nie utrzymywali ze spadkodawcą kontaktu od kilku lub kilkunastu lat – lub jeśli żyli w złych stosunkach. W związku z tym, zarówno jeśli chodzi o dziedziczenie osoby bez dzieci, jak i o dziedziczenie każdej osoby – warto sporządzić testament, który nie pozostawi wątpliwości co do tego, do kogo ma trafić spadek. O tym, jak napisać testament, pisaliśmy już w zalinkowanym tekście.