Lider SpaceX oraz Tesli to zdecydowanie jedna z najbardziej wpływowych osób, które chodzą po ziemi. W dodatku – miliarder wciąż sięga po więcej. Teraz Elon Musk chce kupić Twittera – dosłownie. Biznesmen właśnie złożył zarządowi spółki ofertę zakupienia wszystkich jej akcji po cenie 54,20 USD za walor. Jeśli na tę propozycję przystaną wszyscy akcjonariusze spółki, transakcja będzie opiewała na przeszło 41 miliardów dolarów.
Elon Musk i jego platforma
Już od miesiąca opinia publiczna wysuwa domysły o planach Muska na założenie nowej platformy społecznościowej. Wszystko zaczęło się, kiedy miliarder… skrytykował Twittera. Na Twitterze.
25 marca Musk za pomocą swojego konta na tym właśnie portalu, postanowił przeprowadzić wśród użytkowników ankietę:
Free speech is essential to a functioning democracy.
Do you believe Twitter rigorously adheres to this principle?
— Elon Musk (@elonmusk) March 25, 2022
Jak napisał:
Wolność wypowiedzi jest kluczowa w funkcjonowaniu demokracji. Czy wierzycie, że Twitter rygorystycznie przestrzega tej zasady?
„Konsekwencje tego sondażu będą ważne. Proszę głosujcie uważnie” – dodał w komentarzu pod ankietą. Jak widać, w głosowaniu wzięło udział ponad dwa miliony osób. Więcej niż 70% ankietowanych stwierdziło, że Twitter nie przestrzega zasad wolności wypowiedzi.
Dzień później, Musk na swoim profilu podsumował wyniki sondażu, jednocześnie krytykując platformę. Ponownie zapytał użytkowników o ich zdanie.
Given that Twitter serves as the de facto public town square, failing to adhere to free speech principles fundamentally undermines democracy.
What should be done? https://t.co/aPS9ycji37
— Elon Musk (@elonmusk) March 26, 2022
W wolnym tłumaczeniu:
Biorąc pod uwagę, że Twitter służy jako de facto publiczne miejsce spotkań, nieprzestrzeganie zasad wolności słowa zasadniczo podważa demokrację.
Co powinno się z tym zrobić?
W związku z wyżej zacytowanymi wypowiedziami, w internecie zawrzało. Wszyscy zastanawiali się, czy miliarder stworzy nową platformę społecznościową. Teraz już wiemy o co chodziło – Elon Musk chce kupić Twittera. I zrewolucjonizować go.
Elon Musk chce kupić Twittera – i nie zamierza się nim dzielić
Już na początku kwietnia, biznesmen ujawnił zakup 9,2% akcji spółki. Muskowi zaproponowano wówczas również miejsce w zarządzie firmy. Nie przyjął jednak tej propozycji. Decyzja mogła być umotywowana tym, że jeśli miliarder dołączyłby do zarządu, wiązałyby go ograniczenia w zakupie akcji. Będąc w zarządzie mógłby stać się właścicielem jedynie (albo aż) 14,9% akcji.
O tym, że Elon Musk chce kupić Twittera, sam poinformował poprzez swój profil na tej platformie.
I made an offer https://t.co/VvreuPMeLu
— Elon Musk (@elonmusk) April 14, 2022
Dlaczego Elon Musk chce kupić Twittera?
Plany Muska wobec jednej z największych platform społecznościowych nie ograniczają się do jego zakupu. Jak napisał w liście do szefa rady nadzorczej spółki:
Zainwestowałem w Twittera, ponieważ wierzę w jego potencjał. Stanie się platformą wolności słowa dla całego świata i wierzę, że wolność słowa jest najważniejszą wartością społeczną w funkcjonującej demokracji. Jednakże po dokonaniu mojej inwestycji zorientowałem się, że spółka nie będzie prosperowała i nie będzie służyła społeczeństwu w obecnej formie. Twitter musi zostać zamieniony w firmę prywatną.
Następnie dodał:
Jeśli transakcja się nie powiedzie, biorąc pod uwagę, że nie mam zaufania do kierownictwa i nie wierzę, że mogę przeprowadzić potrzebne zmiany na rynku publicznym, będę musiał jeszcze raz rozważyć moją pozycję jako akcjonariusza. To nie jest groźba, po prostu to nie będzie dobra inwestycja bez zmian, które muszą być wprowadzone, a te zmiany nie wydarzą się bez wycofania firmy z giełdy.
Czy Muskowi uda się wykupić Twittera i skutecznie wycofać go z giełdy, a następnie przearanżować na w pełni demokratyczną platformę szanującą wolność słowa? Cóż, zdaje się, że dla tego człowieka nie ma rzeczy niemożliwych.