Granie w pokera na pieniądze dalej jest w Polsce nielegalne. A państwo traci na tym ogromne pieniądze

Państwo Prawo Dołącz do dyskusji
Granie w pokera na pieniądze dalej jest w Polsce nielegalne. A państwo traci na tym ogromne pieniądze

Czy w dalszym ciągu gra w pokera na pieniądze jest zakazana? Jak to jest, że w kasynach możemy legalnie grać w ruletkę lub blackjacka, a poker jest dalej nielegalny? Dlaczego rządzący wolą ścigać organizatorów miejskich szulerni zamiast zgarniać miliony z opodatkowanych oraz legalnych turniejów? Cóż, ustawa o grach hazardowych skrywa wiele absurdów.

Zakaz gry w pokera ma mniej więcej tyle samo sensu, co dalsza penalizacja posiadania nieznacznych ilości marihuany. Samo postrzeganie pokera, choć na przestrzeni lat uległo już znacznej poprawie, w dalszym ciągu często bywa krzywdzące. Prawdopodobnie ze wszystkich organizowanych obecnie w kasynach gier karcianych, to właśnie w grze w pokera najbardziej liczą się umiejętności. Nie wystarczy łut szczęścia, zamiłowanie do ryzyka oraz stalowe nerwy, tak jak w przypadku ruletki czy blackjacka. Nie wygrasz w pokera, jeśli nie potrafisz w niego grać.

Czy gra pokera w Polsce jest nielegalna?

Wprawdzie w samego pokera, zgodnie z ustawą, oczywiście możemy grać. Rozgrywka staje jednak zakazaną w momencie, gdy pojawiają się pieniądze. Tyle, że w pokera bez pieniędzy się nie gra. Kto kiedykolwiek choćby ze znajomymi próbował grać, ten doskonale wie, że granie bez pieniędzy nie ma raczej sensu. Nie planuję przedstawiać teraz argumentów na tezę gra w pokera bez pieniędzy jest pozbawiona sensu. To moje zdanie, pod którym podpisałaby się zdecydowana większość entuzjastów tej gry oraz pokerzystów-amatorów. Nie uważam też, żeby przy każdym współzawodnictwie element ekwiwalentu pieniężnego jako wygranej był konieczny. Doskonale bawię się grając na konsoli lub w inne gry karciane czy kości. Obecność lub też brak pieniędzy nie oddziaływuje na mnie jakoś szczególnie, nie funduje mi specjalnego doładowania adrenaliny. Po prostu uważam, że jest zwyczajnie niezbędna w przypadku tej jednej gry.

Mając jednak na uwadze obowiązujące przepisy ustawy o grach hazardowych, to takie myślenie sprowadza nas do przykrej konstatacji, że owszem, w pokera fajnie jest grać, jeszcze fajniej ze znajomymi, a przy okazji na pieniądze. Tyle, że legalnie jest to możliwe dopiero poza terytorium Polski.

Ponad 5 lat temu doszło w Polsce do absurdalnych zmian. Obecnie podmioty, które chciałyby organizować turnieje pokerowe muszą starać się o specjalne zezwolenia. Pokerowe rozgrywki online za prawdziwe pieniądze są również nielegalne. Warto pamiętać, że obecnie możliwa jest jedynie gra w pokera w Internecie za pośrednictwem stron, które oferują grę za pomocą wirtualnych żetonów.

Kto traci najbardziej na tym, że poker w Polsce jest dalej nielegalny?

Oczywiście my wszyscy. Budżet państwa co roku traci wielkie kwoty. Szara strefa rok do roku radzi sobie coraz lepiej. Wszechobecny rozwój technologiczny wciąż stwarza nowe możliwości. Szacuje się, że Skarb Państwa w samym 2021 r. stracił z tytułu samego nieodprowadzonego podatku od gier 782 mln zł. To olbrzymia kwota, która w ogólnym rozrachunku jest zdecydowanie większa. Obecnie setki, jak nie tysiące polskich pokerzystów chcąc grać w turniejach pokerowych musi wyjeżdżać z Polski. Jeżdżą głownie do Czech, ale także do Hiszpanii, USA czy na Maltę. W końcu w pokera gra się na całym świecie.

Nie znam drugiego takiego państwa znajdującego się europejskim kręgu cywilizacyjnym, które przejawiałoby do pokera tak zaściankowy stosunek. Ta zawziętość prowadzi do miliardowych wręcz strat. Przecież wpływy z nieodprowadzonego podatku to nie wszystko. Wielkie sumy generowałaby wszelkie turnieje pokerowe. Dodatkowo zarabiałyby branże gastronomiczna, eventowa oraz hotelarska.

Warto też podkreślić, że obecne restrykcyjne przepisy zwiększają szanse istnienia szarej strefy, co samo w sobie prowadzi do niebezpiecznych konsekwencji gospodarczych oraz społecznych. Obecnie jedyną legalną formą rozrywki związaną z hazardem oraz pokerem jest w Polsce możliwość obserwowania prowadzonych live gier pokerowych. Nie uczestniczymy w nich jako jeden z graczy. Nie otrzymujemy dwóch kart. Mamy za to wgląd w „ręce” wszystkich graczy. Widzimy też karty pojawiające się na flopie turnie oraz riverze. Dzięki temu możemy obstawiać, który z graczy ma większą szansę na wygraną. To absurd, którego nie sposób zrozumieć, w szczególności, że jak wskazują coroczne raporty, na utrzymaniu statusu quo tracą wszyscy. Komu zatem tak bardzo zależy, aby w Polsce poker był dalej tak regulowany?