O możliwych wariantach interpretacji przepisów dających pieszym prawo pierwszeństwa na pasach pisaliśmy już wiele razy. Wciąż jednak pojawiają się nowe wyroki precyzujące jego wykładnię. Właśnie do tego grona dołączył wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Łodzi.
Pierwszeństwo na pasach
Nowe przepisy zapewniły pieszym pierwszeństwo na pasach. Zgodnie z ich brzmieniem przysługuje ono w momencie wejścia na pasy. Zmiana wywołała sporą dyskusję i trochę zawirowań, o czym pewnie pamiętamy. Główny zarzut pojawiał się co do niejednoznacznego brzmienia treści przepisu, co w efekcie przyczyniło się do sporej nadinterpretacji i niestety dość swobodnego podejścia zarówno pieszych, jak i kierowców. Z tego powodu od jakiegoś czasu obserwujemy wykwit nowych wyroków dokonujących dokładniejszej wykładni nowej normy. Sprawy z tego zakresu rozpatrują nie tylko wydziały karne, ale jak się okazuje, również sądy administracyjne. I właśnie te ostatnie mogą rozwiać pewne wątpliwości.
Kiedy pieszy nie ma pierwszeństwa?
Prawa pieszego przed przejściem nie są tak bezdyskusyjne jak mogłoby się wydawać. Potwierdza to wyrok WSA, który w mojej opinii racjonalizuje pogląd na ten temat. Zdaniem sądu pieszy, który stoi przed przejściem, nie ma pierwszeństwa. Wyrok, który zapadł przed WSA, dotyczył skargi na decyzję w sprawie niezdania egzaminu. Powodem było niezatrzymanie się przez zdającą przed przejściem dla pieszych, przy którym stał przechodzień. Warto wspomnieć, że z opisu sytuacji wynikało, że osoba ta najpierw poruszała się wzdłuż jezdni po chodniku, następnie skręciła w stronę przejścia i zatrzymała się. Kierujący samochodem zwolnił, ale nie przepuścił pieszej na przejściu. Zdaniem egzaminatora był to powód niezaliczenia egzaminu. Z decyzją nie zgodził się sąd, stwierdzając jednoznacznie w uzasadnieniu, że odległość pieszego od krawędzi chodnika nie pozwalała uznać, że wchodził on na przejście.
Taka interpretacja wprowadza trochę racjonalności. Profilaktyczne zatrzymywanie się przed przejściem tylko dlatego, że w jego pobliżu znajduje się pieszy, po prostu dezorganizuje ruch. Zresztą niespodziewane zahamowanie przed przejściem może doprowadzić po prostu do wypadku. O tym powinni pamiętać nie tylko kierowcy, ale przede wszystkim piesi, którzy bez wcześniejszego rozejrzenia się wkraczają na pasy.