Sztuczna inteligencja odprawi nabożeństwo w kościele. Wykorzystane zostaną twarze i głosy prawdziwych duchownych

Technologie Zagranica Dołącz do dyskusji
Sztuczna inteligencja odprawi nabożeństwo w kościele. Wykorzystane zostaną twarze i głosy prawdziwych duchownych

Czego to człowiek nie wymyśli. Granicą kreatywności jest ludzki umysł. W Stanach Zjednoczonych kandydował już człowiek, który deklarował, że odda władzę sztucznej inteligencji. Teraz na pomysł wpadli Finowie, którzy planują nabożeństwo w całości stworzone przez AI. Czy taka przyszłość czeka religię? Jako głęboki entuzjasta nowoczesnych technologii, mam nadzieję, że nie.

Nabożeństwo AI

Nabożeństwo z wykorzystaniem sztucznej inteligencji nie jest czymś zupełnie nowym, ponieważ już w 2023 roku pomysł ten zrealizowali Niemcy. Odbyło się ono w ramach Niemieckiego Ewangelickiego Kongresu Kościelnego. Do stworzenia modlitw i muzyki wykorzystano właśnie sztuczną inteligencję. Pomysłodawca stwierdził, że nabożeństwo było w ok. 98% dziełem maszyny. Nabożeństwo cieszyło się dużym zainteresowaniem, w końcu nikt wcześniej nikt tego nie zrobił.

Fińscy protestanci nie chcieli być gorsi i postanowili, że zorganizują to samo u siebie. Z inicjatywą wyszedł tiktoker Petja Kopperoinen, luterański pastor, który jest jednocześnie aktywistą LGBT. Za tydzień, we wtorek 4 marca w kościele św. Pawła odbędzie się pierwsze w Finlandii nabożeństwo AI. Maszyna stworzy na jego potrzeby modlitwy, hymny, teksty wprowadzające, ale również wygłosi kazanie. Żeby wierni poczuli się jeszcze bardziej „u siebie”, to wykorzystane zostaną twarze i głosy duchownych posługujących w parafii.

Pastorzy będą jednak również obecni fizycznie, aby móc udzielić wiernym rozgrzeszenia i błogosławieństwa. Pomysłodawca nabożeństwa zaznaczył, że sama AI odmówiła wykonania tych czynności, bo powinny one być wykonywane przez człowieka. Potrzebny będzie również dyrygent chóru, bo użyte zostaną melodie, których wierni wcześniej nigdy nie słyszeli.

Ze względu na eksperymentalny charakter wydarzenia, parafia poinformowała biskupa miejsca. Ordynariusz miał być zadowolony przynajmniej z tego, że eksperyment nie dotyczył niedzielnego nabożeństwa głównego.

Próba przyciągnięcia wiernych?

Pomysłodawca nabożeństwa nie ukrywa, że ma być to sposób na wyjście luterańskiego kościoła do ludzi:

Uważam, że Kościół musi docierać do ludzi. Dlatego trzeba oferować różne rzeczy. W Biblii Paweł jest postrzegany jako wzór, który chodził w miejsca, do których nikt wcześniej nie dotarł. Dlatego naturalne jest, że to właśnie parafia św. Pawła dociera do ludzi, których nigdy wcześniej nie udało się osiągnąć.

Czy tego rzeczywiście potrzebują wierni? Patrząc na „rozwój” kościołów protestanckich w krajach nordyckich, co najmniej wątpię. Nie będzie tajemnicą, że wspólnoty te od lat eksperymentują na różne sposoby, aby tylko „unowocześnić” swoją religię. Statystyki są jednak bezlitosne. Jeszcze w 2000 roku Kościoła Finlandii oficjalnie należało 85% obywateli. Dziś jest to 63,6%. To tylko oficjalne deklaracje, bo w rzeczywistości jest jeszcze gorzej. Już w 2004 roku zaledwie 2% członków wspólnoty uczęszczało do kościoła raz w tygodniu. Co roku tysiące osób ją opuszczają. I to nawet nie kwestia tego, że przestali wierzyć. To nie takie oczywiste.

Nie zrozummy się źle – nie odrzucam użycia AI w jakiejkolwiek formie w kwestiach religijnych. Ciekawym pomysłem jest użycie sztucznej inteligencji do pomocy przy pisaniu kazań. Inspirować się, ale nie zastępować całkowicie. Używać do researchu na dany temat. Czy człowiek XXI wieku, który jest bombardowany 24/7 powiadomieniami w swoim smartfonie znajdzie wytchnienie i uspokojenie w nabożeństwie AI? Czy coś takiego zdobędzie popularność na dłuższą metę? Wątpię, pewnie wszyscy potraktują to jako ciekawostkę, uśmiechną się, a wspólnota dalej będzie się głowić jak dopasować się do świata świeckiego.