Informacje na temat wycofania się Niemiec z dotacji do zakupu samochodów elektrycznych wzbudziły spore emocje. Chyba jednak nie wszyscy mają świadomość, że dopłaty do elektryków są bardziej popularne, niż nam się wydaje i nie dotyczą tylko i wyłącznie naszych zachodnich sąsiadów.
W Polsce również realizowany jest program, w ramach którego można uzyskać pieniądze na zakup samochodu elektrycznego. Rządowy program „Mój elektryk”, realizowany przez Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej nie cieszy się jednak tak dużym zainteresowaniem, jak można by się było tego spodziewać.
Program „mój elektryk” ma zachęcać do zakupu tych pojazdów, jednak mało kto o nim wie
Program „Mój elektryk” wystartował w 2021 roku, jednak Polacy raczej nie rzucili się do kupowania elektrycznych samochodów (lub pojazdów z napędem wodorowym, które również mogą uzyskać dofinansowanie). O ile dopłaty do fotowoltaiki, czy wymiany źródeł ciepła dotyczą większości społeczeństwa i w związku z tym liczba beneficjentów jest bardzo duża, a zainteresowanie programami wciąż rośnie, to program dotyczący samochód elektrycznych raczej skierowany jest do wybranych, którzy i tak zapewne auto by kupili, nawet bez dopłaty.
Patrząc na sytuację z boku, można stwierdzić, że to dobrze. Dofinansowanie zakupu samochodu jest tematem mocno kontrowersyjnym (no chyba że chodzi o samochody dostosowane do szczególnych potrzeb osób niepełnosprawnych, współfinansowane ze środków PFRON — wtedy konieczność „dołożenia” komuś do zakupu auta jest w pełni zrozumiała). Jeżeli chodzi o samochody elektryczne, to dofinansowania nie do końca są działaniem dobrym dla nabywcy, czasem można wręcz określić je mianem niedźwiedziej przysługi (przykładem może być chociażby zakup elektrycznej hondy E, której zasięg wynosi około 200 kilometrów).
Co więcej, samochody elektryczne są droższe od ich spalinowych odpowiedników, a więc nawet z dofinansowaniem nie wszyscy mogą sobie pozwolić na ten wydatek. Pieniądze trafiają więc do osób dobrze sytuowanych, które kupiłyby samochód w cenie sprzed dopłaty (ale wtedy niekoniecznie elektryczny). Idea tego wsparcia zakłada więc wspieranie sprzedaży danego rodzaju samochodów, nie zaś wsparcie kupujących.
Niecałe 10.000 wniosków w rok
Zgodnie z informacjami, przekazanymi przez Instytut Badań Rynku Motoryzacyjnego SAMAR, w 2023 roku (a konkretnie od 1 stycznia do 17 grudnia) wpłynęło 9290 wniosków o dofinansowanie zakupu elektryka, na łączną kwotę 344,6 miliona złotych. Osoby fizyczne złożyli 1492 wnioski, 1674 wnioski pochodziły od przedsiębiorców i innych podmiotów, niebędących osobami fizycznymi, z kolei 6124 wnioski dotyczyły dofinansowania leasingu.
Sam NFOŚIGW twierdzi, że zainteresowanie programem jest duże (pytanie, jakie zainteresowanie zakładano), w związku z czym w 2023 roku budżet programu został zwiększony do 800 milionów złotych.
O jakie pieniądze można się starać?
Warto w tym miejscu wskazać, że nie każdy elektryk może być objęty dofinansowaniem w ramach rządowego programu. Decyzją Komisji Europejskiej, dofinansowaniem mogą być nowe pojazdy zeroemisyjne, odpowiednich kategorii. Osoby fizyczne mogą starać się o dofinansowanie pojazdu kategorii M1 (auta osobowe, mogące przewozić nie więcej niż 8 pasażerów), którego koszt nie przekracza 225 tysięcy złotych brutto. Co ciekawe, ograniczenie nie dotyczy posiadaczy Kart Dużej Rodziny. Odpowiednie ograniczenia kwotowe dotyczą również przedsiębiorców, czy organizacji, niebędących płatnikami Vat. Szczegółowe informacje na ten temat można znaleźć na stronie internetowej programu „mój elektryk”.
Dofinansowania mogą wynosić od niespełna 19 tysięcy, do nawet 70 tysięcy złotych. W przypadku osób fizycznych maksymalna dopłatą wynosi 27000 złotych dla posiadaczy karty dużej rodziny (osoby bez tej kart mogą liczyć na dofinansowania rozpoczynające się od kwoty 18 750 zł). Na dofinansowanie w kwocie do 70 tysięcy złotych mogą liczyć przedsiębiorcy, kupujący elektryczny samochód dostawczy.
Obecnie NFOŚIGW stoi na stanowisku, że program będzie realizowany do 30 września 2025 roku lub do wcześniejszego wyczerpania puli środków. Osoby, chcące się starać o pieniądze na zakup elektryka, mają więc jeszcze trochę czasu.