Aby Polska mogła otrzymać pieniądze z Unii Europejskiej w ramach Krajowego Planu Odbudowy, polski rząd musi wywiązać się z realizacji tzw. kamieni milowych. Najbardziej znane są te związane z praworządnością czy pełnym oskładkowaniem umów cywilnoprawnych. Jest jednak coś jeszcze – czyli płatne drogi ekspresowe w 2023 r.
Płatne drogi ekspresowe już w 2023 r.? Rzecznik na razie dementuje, ale…
Unia zaakceptowała KPO – i można to nazwać wstępnym sukcesem. Aby jednak pieniądze popłynęły do Polski, rząd musi zrobić to, do czego się zobowiązał, czyli do realizacji tzw. kamieni milowych. Pierwsza transza środków jest uzależniona od likwidacji Izby Dyscyplinarnej SN, wprowadzenia zakazu karania sędziów za pytania prejudycjalne (reforma systemu dyscyplinującego sędziów) oraz przywrócenia sędziów odsuniętych od orzekania przez Izbę Dyscyplinarną. Kolejne środki będą jednak zależeć od kolejnych reform – a jedną z nich jest… wprowadzenie dodatkowych opłat. Mowa o drogach ekspresowych – rząd Mateusza Morawieckiego miał zobowiązać się, że nowe odcinki ekspresówek oraz autostrad mają być płatne. To zresztą nie wszystko – w centrach największych miast ma być również wprowadzany zakaz ruchu samochodów spalinowych.
Kiedy płatne drogi ekspresowe miałyby stać się utrapieniem kierowców? Z dokumentu wynika, że jeszcze na początku przyszłego roku, a konkretniej – do końca I kwartału 2023 r. Spełnienie tego warunku jest konieczne, by rząd mógł otrzymać środki na rozbudowę sieci kolejowej. Warto jednocześnie podkreślić, że płatne mają być nowe odcinki dróg – łącznie będzie to prawdopodobnie ok. 1400 km.
Jak na pytanie o płatne drogi zareagował rzecznik rządu? Utrzymuje, że nic nie wie o takich decyzjach rządu. Zapewnił również, że
W Polsce płatnymi drogami są autostrady i to nie wszystkie zresztą. W dyskusjach w ramach rządu nie było mowy o płatnych drogach ekspresowych.
Płacić będą tylko pojazdy ciężarowe?
Może się też okazać, że płatne drogi ekspresowe w 2023 r. nie będą płatne dla wszystkich – a jedynie dla części kierowców. Ministerstwo Infrastruktury, w odpowiedzi na materiał RMF FM, przesłało specjalny komunikat. Wynika z niego, że wprowadzenie opłat jednak jest planowane – choć nie dla wszystkich pojazdów. Jak twierdzi MI,
Najbliższe rozszerzenie systemu poboru opłat jest planowane wyłącznie dla pojazdów o dmc powyżej 3,5 tony oraz autobusów. Docelowo system poboru opłat od tych pojazdów powinien objąć wszystkie autostrady i drogi ekspresowe wybudowane i oddane w użytkowanie od ostatniego rozszerzenia sieci dróg płatnych. Sieć objęta opłatą elektroniczną od tych pojazdów będzie sukcesywnie rozszerzana o nowe odcinki dróg oddawane do ruchu. Będzie to wypełnienie zobowiązań zawartych w Krajowym Planie Odbudowy.
Tym samym ministerstwo otwarcie przyznało, że wprowadzenie opłat za nowe drogi ekspresowe i autostrady faktycznie jest zobowiązaniem polskiego rządu w ramach KPO. Resort utrzymuje jednak, że na razie kierowcy osobówek i motocykli nie mają się czym martwić.