To może być początek rewolucji na rynku najmu. Chodzi o dokładną weryfikację najemców

Nieruchomości Dołącz do dyskusji
To może być początek rewolucji na rynku najmu. Chodzi o dokładną weryfikację najemców

Mimo że w ostatnim czasie Polacy chętnie ruszyli po kredyt na własne mieszkanie, to raczej nie ma wątpliwości, że jednocześnie nie zabraknie osób poszukujących mieszkań na wynajem. Najemcy muszą jednak mieć świadomość, że coraz bardziej prawdopodobna jest rewolucja na rynku najmu. Mowa o dokładnej weryfikacji przyszłych lokatorów.

Rewolucja na rynku najmu. Już wkrótce weryfikacja lokatorów może być na porządku dziennym

Co jakiś czas w mediach jest głośno o „castingach na najemców„, wywołujących spore kontrowersje. W oczach części najemców jest to niezrozumiała praktyka, zwłaszcza jeśli wynajmujący zadaje potencjalnemu najemcy bardzo szczegółowe, niekiedy prywatne pytania. Z kolei spore grono wynajmujących uważa, że jest to po prostu jeden ze sposobów na uniknięcie wynajęcia mieszkania nieuczciwym lokatorom, których nie będzie stać na opłacenie czynszu.

Co ciekawe, są już na rynku firmy, które pomagają w szczegółowej weryfikacji potencjalnych najemców. Jak tłumaczy w rozmowie z Interią Piotr Pajda, założyciel simpl.rent, firma dysponuje narzędziem, która pozwala na trzyetapową weryfikację najemców. Pierwszy etap obejmuje sprawdzenie tożsamości potencjalnego najemcy. Drugi i trzeci etap może jednak zaskakiwać – firma sprawdza bowiem zarobki najemcy (a dokładniej, czy przekraczają one dwukrotność stawki najmu), a także – historię płatniczą i kredytową na podstawie informacji zgromadzonych w BIK, BIG, ERIF czy Krajowy Rejestr Długów. Firma, we współpracy z PZU, stworzyła również pierwsze ubezpieczenie płatności czynszu. Dzięki temu ubezpieczyciel może wypłacić równowartość do trzech miesięcznych czynszów (maksymalnie 9 tys. zł), gdy najemca przestanie płacić czynsz wynajmującemu. Co ciekawe, ubezpieczenie pokrywa też koszty pomocy prawnej, kiedy nieuczciwy lokator, który nie płaci czynszu lub niszczy mieszkanie nie chce się wyprowadzić. Obecnie klientami firmy są głównie fundusze inwestycyjne oraz firmy zarządzające najmem, ale coraz częściej są to także osoby prywatne.

Biorąc pod uwagę to, że wielu właścicieli nieruchomości boi się wynająć mieszkanie, popularność tego typu usług może rosnąć. Aż tak szczegółowa weryfikacja najemcy byłaby jednak prawdziwą rewolucją na rynku najmu. Mogłoby się ostatecznie okazać, że część osób, będących obecnie najemcami, nie spełniłoby rygorystycznych wymogów – np. ze względu na nieco niższe zarobki czy nienajlepszą historię płatniczą i kredytową.

To może być dobry moment na zmianę przepisów

Wydaje się jednak, że znacznie lepszym rozwiązaniem byłaby zmiana przepisów – tak, by chronieni byli nie tylko najemcy (obecne przepisy dość dobrze ich zabezpieczają), ale też wynajmujący (przepisy nie chronią ich na takim samym poziomie, a ponoszone ryzyko jest spore). W innym wypadku rynek ostatecznie wypracuje inne rozwiązania – takie, które mogą być dla najemców znacznie gorsze niż ewentualne doprecyzowanie niektórych przepisów.